Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:1291.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:60:39
Średnia prędkość:21.30 km/h
Maksymalna prędkość:63.74 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:107.64 km i 5h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
190.41 km 0.00 km teren
09:02 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:42.49 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Ujazd z Equipą

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 9 Pierwsza niedziela miesiąca, więc dobrze zacząć od jakiegoś mocniejszego akcentu.

Sandomierska ekipa ruszała na Ujazd, więc razem z Mariuszem i Danielem postanowiliśmy się z nimi zabrać.

Rano było bardzo pochmurnie, ale mocniejszych opadów nie zapowiadali, więc o 7:00 wyruszyłem z domu, żeby spokojnie dojechać na zbiórkę w Sandomierzu. Temperatura do jazdy idealna 17 stopni, utrzymywała się prawie do 13:00. Dopiero wtedy zaczęło się trochę przejaśniać.


W stronę Ujazdu jechało się wyjątkowo ciężko i to nie tylko mi. Niemal cały czas lekko pod górę i do tego z wiatrem w mordę robiło swoje. Momentami coś pokropiło, ale bardzo niewiele.


Prawie męski skład na Ujazd :) © raji



Dzisiaj na trasie przyszło nam takie mosty pokonywać © raji



Panowie! Na Ujazd to prosto sie jedzie © raji



Jednak jedziemy na zamek, ale od du... strony © raji


Zamek na tle pochmurnego nieba © raji


Dumamy pod sklepem © raji



Po chwili odpoczynku w Ujeździe ruszyliśmy na Klimontów. Droga mija niezwykle szybko bo prawie cały czas jest z górki, więc można się trochę rozbujać.
W Klimontowie zatrzymaliśmy się na rynku, tu też rozstaliśmy się z Equipą. Oni pojechali już w stronę Sandomierza, a my odbiliśmy nad zalew, a potem przez las przebiliśmy się na drogę do Koprzywnicy, a dalej na prom w Tarnobrzegu.

W lesie nie obyło się bez błądzenia, ale fajnie było się przespacerować parę metrów po leśnych gęstwinach :)

Popas na rynku w Klimontowie © raji




" Co to kurde jest ?" © raji



Jak to co - umywalka © raji



Zalew w Klimontowie © raji


Koza specjalnie dla Mariusza :) © raji



Baiki nad zalewem © raji


Z chłopakami rozjechałem się gdzieś przed Zaleszanmi, stąd do domu miałem już niecałe 40 km.

Po drodze wstąpiłem jeszcze do Sanktuarium w Radomyślu, tyle razy przejeżdżałem tędy obok, a jeszcze nigdy nie byłem bliżej.


Sanktuarium Matki Bolesnej w Radomyślu © raji
Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
50.18 km 0.00 km teren
02:07 h 23.71 km/h:
Maks. pr.:47.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Trip 84 1/09/2012

Sobota, 1 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0 Jakoś ten miesiąc trzeba było rozpocząć.
Kategoria 0-50