Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Wpisy archiwalne w kategorii

150<

Dystans całkowity:9414.54 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:469:43
Średnia prędkość:20.04 km/h
Maksymalna prędkość:73.96 km/h
Liczba aktywności:49
Średnio na aktywność:192.13 km i 9h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
180.00 km 0.00 km teren
09:18 h 19.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Krakowski spontan zakonczony :)

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0
Dzisiaj miałem w planie dojechać do domu, czyli ponad 250 km, ale wiedziałem, że będzie to trudne, bo za późno z Krakowa wyjechałem. Co prawda przez miasto przedarłem się bez problemu, ale zawsze to jedzie się wolniej. Bocznymi drogami dojechałem do Niepołomic i tu zaczął się fajny bo prawie 20 km odcinek przez Puszcze Niepołomicką. Dzisiaj znowu grzało niesamowicie i zbierało się na burze. Potem przez Szczurową, aż do promu przez Dunajec i dalej bocznymi drogami na Szczucin. Zdecydowanie trasa mniej pagórkowata jak ta którą jechałem przez Tarnów, Brzesko i Wieliczkę, ale cały czas trzymałem się Wisły, więc górzysto być nie mogło. Za Szczucinem postanowiłem, że nie będę wracał dzisiaj do domu i spędzę jeszcze jedną noc w Radomyślu Wielkim. I dopiero na drugi dzień spokojnie ruszę do domu.












Kategoria 150<, Kraków


Dane wyjazdu:
187.00 km 0.00 km teren
11:00 h 17.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Krakowski spontan cz.2

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0
Plan z objechaniem Tatr niestety nie wyszedł, ale całą noc padało, przechodziły burze, rano jeszcze kropiło i było strasznie zachmurzone, więc szkoda w taką pogodę pchać się w góry. Dlatego ruszyłem sam bez chłopaków. Najpierw wjechałem na Kopiec Kościuszki, z rana to była dobra rozgrzewka, potem w dół przez Piekary, gdzie z daleka idealnie widać opactwo benedyktynów w Tyńcu. Potem cały czas wzdłuż Wisły, aż do Łączan, przejechałem przez most, parę kilometrów i byłem w Wadowicach. Tutaj dopiero zaczęło się przejaśniać i wyszło nawet słońce. Do tej pory było też płasko, ale za Wadowicami zaczęło już robić się pagórkowato. Dalej Kalwaria Zebrzydowska i Lanckorona i na deser górka Chełm w Myślenicach, o której powiedział mi kolega z Krakowa już w samych Myślenicach, inaczej pewnie bym ominął. Z Myślenic miałem jechać na Dobczyce i zobaczyć tamtejsze jezioro, ale zrobiło się już późno, a ja właśnie z Karolem umówiłem się jeszcze na małe kręcenie po Krakowie i okolicznych kopcach. Więc skręciłem w boczne drogi na Wieliczkę, tam jeszcze szybkie zwiedzanie miasta i przed samym Krakowem natknąłem się na Karola, który po mnie wyjechał. Razem pokręciliśmy się jeszcze z godzinę po mieście. Planowałem, że dzisiaj wyjdzie ok 120-130, wyszło ponad 180 km :) Jutro już wracam do domu, a Karol jak pogoda pozwoli, atakuje pętle wokół Tatr :)







































-lanc/

Kategoria 150<, Kraków


Dane wyjazdu:
201.69 km 0.00 km teren
10:33 h 19.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Gródki, górki i wiatrak, którego nie było

Środa, 15 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0
















 Obszerny jak zwykle opis wycieczki u Marqobikera

Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
180.15 km 0.00 km teren
09:25 h 19.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Ujazd - ParaTurniej Rycerski :)

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0


Piękny opis całej trasy u tego Pana :) : Marqobiker












Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
635.00 km 0.00 km teren
32:00 h 19.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Maraton z podkarpacia nad morze

Piątek, 3 lipca 2015 · dodano: 07.07.2015 | Komentarze 10
Po przejechaniu pierwszych 300 km parę dni temu, zaczęła dręczyć mnie myśl, gdzie jest granica prawdziwego zmęczenia, taka po przekroczeniu której, nie możesz już przejechać nawet metra, więc postanowiłem to sprawdzić :P

Wyjechałem po 4 rano, słońce właśnie wschodziło, więc jechało się super, ani za zimno, ani jeszcze upalnie tylko w sam raz, szkoda, że cały dzień taki nie był. Z każdą minutą robiło się coraz cieplej.

Postoje planowałem tak po około 50 km, ale na początku udało się przejechać 60 km i byłem już za Opolem Lubelskim, potem Puławy i tu niespodziewanie za zakrętu wyjechali znajomi z Ostrowca Świętokrzyskiego, okazało się że jadą za Dęblin, więc zabrałem się z nimi kilka km. Zawsze to kilka kilometrów w grupie i można się chociaż do kogoś odezwać. Za Dęblinem zaczęła się długa prosta na Warszawę drogą 801, zrobiło się już bardzo ciepło i wiało cały czas z boku, ale poniżej 25 nie schodziłem. O 11:00 miałem już ponad 150 km i praktycznie byłem już w Warszawie przez, którą przejechałem bez problemu Wałem Miedzeszyńskim, aż do Stadionu Narodowego i Starego Miasta. Dalej spotkałem miejscowego kolarza, który bocznymi ścieżkami wyprowadził mnie z Warszawy na Nieporęt. Tam miałem coś zjeść, bo jest gdzie, ale przy jakieś bocznej uliczce natknąłem się na "Jadłospis Babci", od razu zajechałem i faktycznie tanio i smacznie jak u babci. Poczekałem jeszcze chwilę, aż się zrobi chłodniej i ruszyłem na Nieporęt, potem bocznymi do Nasielska i  skrótem jakimiś bocznymi ścieżkami do Ciechanowa. W Ciechanowie byłem o 22:00, piękne miasto, a nocą rynek wyglądał fantastycznie. Tutaj zjadłem, na liczniku było już 320 km. Teraz przygotowałem się na nocną jazdę, akurat wbiłem się na dobre asfaltowe drogi, więc chociaż nie trzeba było uważać na dziury. W nocy jechało się trochę ciężko, raz robiło się zimno, raz gorąco, prędkości też cały czas nie kontrolowałem bo nic nie widziałem :) Ale przez całą noc udało się dotrzeć do Mławy, a potem do Działdowa i Lidzbarka, tutaj już zaczęło się rozwidniać. Była 3:00, a ja miałem już 400 km. Rano temperatura spadła do 12 stopni, więc też nie szalałem z prędkością i przejechanie 35 km zajęło mi, aż 2,5 godziny. Zatrzymałem się dopiero na śniadanie w Lubawie około 5:30.

Z Lubawy do Iławy, tu już mogłem pogonić, bo zrobiło się cieplej, potem  Susz, Prabuty i w Sztumie wybiło 520 km, tutaj dojechałem na 12:00 posiedziałem z godzinę, zjadłem porządny obiad i w masakryczny upał bocznymi drogami pojechałem do Malborka. Grzało niesamowicie, ale jakoś wytrzymałem. W Malborku oczywiście na zamek, bez tego nie mogło się obyć. A potem bardzo długa prosta do Tczewa. W Tczewie mały odpoczynek i potem już bez zatrzymywania przez Gdańsk dotarłem do celu mojej podróży, czyli morza, a konkretnie do Sopotu, po 620 km. Kolejne 15 km musiałem dojechać na nocleg do Gdyni, więc razem wyszło 635 km. Wspaniałe uczucie, choć zacząłem się trochę martwić, bo szczerze nie liczyłem, że tyle będę wstanie przejechać, a po tych 600 czułem się jakby przejechał max 150 km tylko spać się trochę chciało bardziej. Może się kiedyś powtórzy taki wypad, ale chyba dopiero za rok.







































Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
234.76 km 0.00 km teren
12:00 h 19.56 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Powrót ze Staszowa

Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 15.07.2015 | Komentarze 0


Staszów-Sokołów          2 cz        Leżajsk- dom :)
Dzisiaj musiałem już wracać do domu, reszta miała zrobić jeszcze wspólnie większą rundkę po okolicy. Ja wyjechałem z samego rana jak jeszcze wszyscy spali, bo chciałem pojechać trochę okrężnie, a przy okazji odwiedzić rodzinę w Radomyślu Wielkim. Potem cały czas prosto przez Przecława, Kolbuszową, Sokołów Małopolski, aż do Leżajska.





Zamek w Przecławiu












To jest dopiero ślub
Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
180.00 km 0.00 km teren
10:00 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Zgrupowanie w Staszowie

Piątek, 26 czerwca 2015 · dodano: 15.07.2015 | Komentarze 0



Rytwiany Staszów

Ostatnie zgrupowanie przed pielgrzymką rowerową do Siekierek. Podobnie jak rok temu spotkaliśmy się w Rytwianach, a nocowaliśmy w Staszowie. W tym roku nie uda mi się zabrać z całą grupą, ale chociaż dwu-dniowe spotkania można zaliczyć.

Dzisiaj od rana super pogoda, więc można było śmigać. O 15:00 mieliśmy się spotkać w Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach, dlatego nie śpieszyłem się za bardzo. Wyjechałem koło 9:00 w stronę Radomyśla, potem Tarnobrzeg, Baranów Sandomierski i bocznymi drogami wzdłuż Wisły do Połańca, tutaj przez niedawno wybudowany most i dalej przez lasy, po asfalcie równym jak stół prosto do Rytwian. Wyszło około 120 km. Za nim wszyscy się zebrali, ja trochę odpocząłem i mogłem ruszać dalej, tym razem już z całą grupą na małą rundkę po okolicy.


Jezioro Tarnobrzeskie


Takie rowerki można wypożyczyć sobie w Baranowie Sandomierskim




Rytwiany przy ruinach zamku




Coś dla pokrzepienia












Szklarki koło Staszowa




Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
306.00 km 0.00 km teren
17:00 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Życiówka - Annopol - Kazimierz Dolny- Nałęczów- Lublin

Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 18.06.2015 | Komentarze 5

Do tej pory największy dystans jaki przejechałem to 250 km, ale wiadomo, że każdy chce sprawdzić siebie ile jest wstanie naprawdę wytrzymać, dlatego dzisiaj szarpnąłem się na 300. Wyjechałem o 4, rano było 15 stopni i jechało się idealnie, wschód zaraz po 4, więc szybko robiło się coraz cieplej. Wszystko co dzisiaj miałem już znałem, więc nie traciłem czasu na zwiedzanie, tylko robiłem postoje na jedzenie co jakieś 50 km. Tak przejechałem Annopol, Kazimierz Dolny, Nałęczów i Lublin. Rano wogóle nie było czuć wiatru, ale po południu już mocniej wiało w mordę. Teraz można myśleć o kolejnej granicy.. 400?












Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
156.00 km 0.00 km teren
08:00 h 19.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Góry Świętokrzyskie - I dzień Dojazd do Nowego Skoszyna

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 0 http://app.endomondo.com/workouts/531725397/110977...
Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
164.60 km 0.00 km teren
08:00 h 20.57 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Przed siebie - spontaniczny lajcik :)

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 0


Kategoria 150<