Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
131.04 km 0.00 km teren
06:30 h 20.16 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

VIII dzień V Pielgrzymka Rowerowa Diecezji Sandomierskiej

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 2

Zleciało nie wiadomo kiedy. Dzisiaj ruszamy już z Chmielnika do Sandomierza. Trasa o wiele dłuższa niż zwykle, ale już wyjeżdżamy z gór, więc do samego domu będzie płasko.

Ruszamy zaraz po śniadaniu. Dzisiaj mamy napięty grafik, na 17:00 mieliśmy zaplanowaną Mszę w sandomierskiej katedrze, a o 19 byliśmy umówieni na rejs po Wiśle, podczas, którego już ostatecznie mieliśmy podsumować tegoroczną pielgrzymkę. 

Pogoda dzisiaj dopisywała, lepszej zamówić się nie dało. Kilometry uciekały bardzo szybko, nawet za szybko, bo chyba każdy pomimo zmęczenie chciałby, żeby ta przygoda się jeszcze nie kończyła. Ale kiedyś wrócić trzeba było, za rok pewnie będzie kolejna edycja, no i oczywiście spotkanie pomiędzy.

Po przejechaniu blisko 90 km byliśmy już w Przyszowie, gdzie zatrzymaliśmy się w tamtejszym zajeździe na obiad. Tu też odpoczęliśmy dłuższą chwilę nad Łęgiem. Do Sandomierza pozostało już tylko 35 km. W każdego wstąpiły chyba nowe siły, bo średnia na ostatnich kilometrach wyszła konkretna. W Sandomierzu byliśmy punktualnie.  O 17:30 rozpoczęła się Msza św., którą celebrował biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Po Eucharystii wszyscy przenieśliśmy się na bulwar marszałka Piłsudskiego, gdzie dokładnie osiem dni temu rozpoczynaliśmy naszą podróż. Można powiedzieć, że zatoczyliśmy koło, koło po niezwykłych miejscach, przepięknych terenach. Spotykając po drodze ciekawych ludzi ciągle uczyliśmy się czegoś nowego.

Zakończyliśmy efektownie, bo rejsem po Wiśle promem noszącym imię, które było z nami przez całą naszą drogę, jeśli nie na ustach, to na pewno w sercu - "Maria". Ostatnie słowa podsumowania i oczywiście pamiątkowe dyplomy, z którymi jak to powiedział nasz kierownik, możemy jechać na każdą pielgrzymkę, nawet w Alpy :)

Pozostało się tylko pożegnać i do następnego :)

Trzeba jeszcze na koniec podkreślić, że dwie osoby z Janowa Lubelskiego, postanowiły wrócić rowerami, także wielki szacunek dla Was :) 



Żegnamy Chmielnik i ruszamy na Sandomierz




Gospodarz już na swoich włościach


Obiad w Przyszowie na Łęgiem








Fotograf kaskader


Czekamy na pociąg


Już pod Katedrą








Nasze księdze














Kategoria 100-150



Komentarze
miciu22
| 18:19 wtorek, 9 września 2014 | linkuj Bardzo zgrabnie ominęliście Rzeszów :D
pankracy
| 10:56 wtorek, 2 września 2014 | linkuj No przebrnąłem wreszcie przez wszystkie posty bieszczadzkie :) Nic tylko pogratulowac i pozdazdrośćić. Nawet deszczu i podjazdów :) Pozdro
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!