Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
175.26 km 0.00 km teren
08:14 h 21.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Klimontów

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0 Wyprawa dobry tydzień temu, ale dopiero teraz znalazłem chwile, żeby w końcu dodać wpis.

Pogoda rozwaliła nam plany podboju Roztocza. Potwierdziło się tylko to, że w długo terminowe prognozy nie ma co wierzyć. A rezerwując miejsca nawet kilka dni przed trzeba mieć po prostu szczęście żeby trafić idealnie z pogodą. Ale co zrobić. Front w końcu sobie poszedł, a ja z Mariuszem postanowiliśmy, że odbijemy sobie wszystko w ten weekend.

Pogoda w końcu się uspokoiła, wg prognoz dzisiaj miało być nawet słonecznie, ale tak zrobiło się dopiero późnym popołudniem.

Z Mariuszem już standardowo umówiłem się w Zaleszanach, ale dzisiaj wyjątkowo długo musiałem na Niego czekać :)


Jedna z wielu tablic umieszczona na szlaku tutaj kościół w Zaleszanach © raji




Pomimo małego poślizgu droga mijała bardzo szybko. Za nim się obejrzeliśmy, to Sandomierz był już za nami. Parę km i wjechaliśmy dosłownie do raju :) Sady na prawo i lewo, aż nie można oderwać wzroku od wielkich, czerwonych jabłek. Trochę posiedzieliśmy w tej okolicy :) Potem pojechaliśmy na Chobrzany, dokładnie pod grusze, pod którą Stefan Żeromski podobno pisał "Popioły".




Kapliczka ufundowana przez wuja Stefana Żeromskiego © raji




Grusza pod, którą Stefan Żeromski pisał "Popioły" © raji



Dalej pojechaliśmy na Klimontów, po drodze w Byszowie odnaleźliśmy Park Katyński, który powstał w 2009 roku w hołdzie ofiarom zbrodni katyńskiej. W parku stoi również inny pomnik, upamiętniający katastrofę smoleńską.


Park Katyński w Byszowie © raji



Pomnik w hołdzie ofiarom zbrodni katyńskiej © raji



Tupolew w Parku Katyńskim w Byszowie © raji




Ostatnim przystankiem przed Klimontowem były Przybysławice i dwór na Wichrowym Wzgórzu z XIX wieku. Obecnie jest w rękach prywatnych, a właściciel stara się przywrócić mu dawna świetność.

Dwór na Wichrowym Wzgórzu © raji



W Klimontowie Mariusz miał znaleźć kesza. Droga do miejsca jego ukrycia prowadziła ponoć najdłuższą w Europie aleją kasztanowców. Na samym końcu alei stoi pałac wzniesiony około XVII wieku przez wojewodę Ossolińskiego. Niestety cały teren jest ogrodzony i niedostępny dla zwiedzających.


Brama wjazdowa dworu w Górkach Klimontowskich © raji




Teraz został tylko droga powrotna m.in. przez Koprzywnicę.

Klasztor Cystersów w Koprzywnicy © raji



Klasztor Cystersów w Koprzywnicy © raji




Potem pozwiedzaliśmy jeszcze okolice, w tym Krzcin :) i już prawie cały czas wzdłuż Wisły jechaliśmy do Sandomierza. Tu byliśmy już późnym popołudniem i właśnie w Sandomierzu na chwile pokazało się piękne słońce, no właśnie, na chwile.

Zamek w Sandomierzu © raji



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!