Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
135.79 km 0.00 km teren
06:31 h 20.84 km/h:
Maks. pr.:38.08 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Po Janowskich lasach

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 3 Dzisiaj chciałem wykorzystać wolne w pracy i przejechać się gdzieś dalej z Mariuszem. Na szybko zaplanowaliśmy trasę, którą jeszcze nie jechaliśmy, a która prowadziła Janowskimi lasami.

Pogoda mimo prognoz od rana wyśmienita, czyste niebo, słońce i ponad 15 stopni. Z dużym optymizmem ruszyłem na zbiórkę do Łążka. Miałem trochę bliżej niż Mariusz, więc dojechałem wcześniej i trochę na niego poczekałem.


Stawy na Malińcu o poranku


Szuterkiem obok rezerwatu do Łążka


Czekam na Mariusza...


.. nareszcie jest :)




Teraz razem ruszamy na Momoty, jedziemy kawałek nowo położonym asfaltem, ale zaraz dobra droga się kończy i zaczyna leśna momentami bardzo piaszczysta. W końcu przebijamy się znowu na asfalt. Po drodze krajobrazy podobne jak na samym Roztoczu. Były nawet szumy :)

Most na rzece Bukowa


Szumy na Bukowej :)


Kościół w Momotach górnych


Ołtarz na świeżym powietrzu


Wnętrze jednej z kapliczek, które znajdują się dookoła kościoła


Groty - wyzwolenia na górze i zniewolenia na dole


Grota zniewolenia


Grota wyzwolenia





Bardzo ciekawe motywy







Z Momotów pojechaliśmy przez Kiszki, Ujście do Bukowej. Niestety zaczęło się chmurzyć i wiać, myśleliśmy nawet żeby zawracać, ale w końcu pojechaliśmy dalej.

Kosciół w Bukowej





Jechaliśmy też szlakiem żurawinowym, który doprowadził na do wsi Ciosmy. Po drodze kilkakrotnie przejeżdżaliśmy przez tory kolejowe LHS-u. W Ciosmach odwiedziliśmy dwie mogiły partyzantów i zrobiliśmy mały postój na żarcie.


Szlak żurawinowy


Wyremontowana linia LHS-u




Mogiły poległych partyzantów





Popas



Pogoda się trochę poprawiła, przestało wiać, niebo wciąż było zachmurzone, ale nie padło. Jechało się fajnie i szybko, bo drogi były przyzwoite, więc połykaliśmy kolejne km. Zatrzymaliśmy się dopiero w Hucie Krzeszowskiej.

Kościół w Hucie



Grób proboszcza parafii rozstrzelanego prze hitlerowców



Tu jesteśmy, tu :)



Pomnik ku czci pomordowanych w czasie II wojny światowej mieszkańców gminy Harasiuiki



Mogiła z 1863 roku, w której spoczywają powstańcy styczniowi



Potem już na Zarzecze i Pysznice, most i jesteśmy w Stalowej. Podjechałem jeszcze pod blok Mariusza, który sprezentował mi bagażnik - którego nie używa oraz siodełko, które tez miał na zbyciu. Wielkie dzięki :) hahhahaha
Kategoria 100-150



Komentarze
VSV83
| 15:45 czwartek, 16 maja 2013 | linkuj LHS fajny jest...
Swiety
| 22:46 środa, 15 maja 2013 | linkuj przecieranie nowych szlaków zawsze jest ciekawe
MarqoBiker
| 22:26 środa, 15 maja 2013 | linkuj Wycieczka jak zwykle bardzo ciekawa...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!