Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
143.15 km 0.00 km teren
07:16 h 19.70 km/h:
Maks. pr.:40.89 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Do Janowa Lubelskiego po pielgrzymkowe stroje

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0 Dostałem info, że do odebrania są już zamówione parę tygodni wcześniej, specjalnie przygotowane na pielgrzymkę stroje. Miałem tylko podjechać do Janowa odebrać strój i wrócić do domu, czyli góra 2-3 godziny, wyszło trochę inaczej...

Rano miałem jeszcze do załatwienia kilka spraw, więc wyjechałem dopiero po 9:00. Zaraz za Zaklikowem dostrzegłem przed sobą rowerzystę załadowanego sakwami. Podjechałem, przywitałem się i z ciekawości zapytałem dokąd jedzie. Andrzej jechał, aż z Częstochowy. Zaklików wybrał sobie jako jedną z baz noclegowych, teraz jechał w kierunku Biłgoraja do Zwierzyńca. A jego głównym celem była Biała Podlaska. Porozmawialiśmy chwilę, wymieniliśmy się numerami, okazało się, że Andrzej ma także konto na bikestats andjas

Po tym, ja pojechałem trochę szybciej do Janowa po stroje, a Andrzeja miałem jeszcze nadzieję spotkać w drodze na Porytowe Wzgórze.

Na rynku w Janowie czekała na mnie Mariusz. Dzisiaj zaplanował inną trasę, ale chciał rzucić okiem na stroje, więc podjechał ze mną do moich pielgrzymkowych znajomych - Beaty i Andrzeja (PS. Serdecznie dziękuję za zaproszenie :), ale czas już nie pozwalał wrócić).

Stroje wyglądają super, teraz jedynym zmartwieniem było czy, aby zamówiłem dobry rozmiar. Jak się potem okazało wybrałem nie najgorzej.

W Janowie miałem jeszcze coś do załatwienia, więc Mariusz już na mnie nie czekał i pojechał dalej. Później pojechałem w kierunku Porytowego Wzgórza i zaraz spotkałem Andrzej, który wyjeżdżał z muzeum leśnej kolejki wąskotorowej. Razem, spokojnym tempem, z uwagi na ciężkie sakwy ruszyliśmy w drogę.



Pomnik na Porytowym


Uzbrojone po zęby, Magnum Andrzeja


Dalej pojechaliśmy na Momoty, miałem odprowadzić Andrzeja do Ujścia i wrócić, ale perspektywa powrotu tą samą drogą, jakoś mi nie pasowała. Postanowiłem pojechać więc, aż na Ciosmy, drogą, którą już raz z Mariuszem jechałem.


Pomnik w Momotach upamiętniający pacyfikację wsi


Kościół w Momotach

Droga przez Janowskie Lasy ciągnie się prawie 40 km, cały czas asfalt, momentami sto razy lepszy niż na głównych drogach, no i jest minimalny ruch. Czas szybko zleciał na rozmowach. Dojechaliśmy w końcu do rozdroża, stąd do Biłgoraja już tylko 8 km, do Zwierzyńca ok. 30 km. Andrzej ruszył w lewo, a ja w prawo na Stalową.



Andrzej jedzie na Biłgoraj

Z krótkiego wypadu zrobiła się całkiem słuszna wyprawa, a to wszystko przez Andrzeja :) Dzięki za towarzystwo, bardzo miło było poznać. Pozdrawiam


Niedawno odsłonięty pomnik przy rekonstrukcji przejścia granicznego w Lipie.



No i był bym zapomniał. Stroje
Kategoria 50-100



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!