Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:8429.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:405:35
Średnia prędkość:20.43 km/h
Maksymalna prędkość:67.34 km/h
Liczba aktywności:114
Średnio na aktywność:73.94 km i 3h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
91.65 km 0.00 km teren
04:10 h 22.00 km/h:
Maks. pr.:47.10 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Księżomierz

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 4 Dzisiaj rano miałem kilka spraw do załatwienia, więc z Mariuszem umówiłem się dopiero koło 13:00. Wczoraj wiało niemiłosiernie, dzisiaj trochę odpuściło, ale wiatr dawał się nam też we znaki.

Na początek na północ do Olbięcina, na tamtejsze źródła.

Źródła w Olbięcinie © raji




No, a potem zaczęły się schody, bo skręciliśmy na zachód i w mordęwind skutecznie nas hamował. Do tego musieliśmy przejechać kawałek drogą krajową 74, a to jest naprawdę niebezpieczne, tylko w niedziele jakoś da się przejechać.
Kierowcy tirów czy busów w ogóle nie zwracają uwagi na rowerzystów. Dwa mijające się tiry dwa razy zepchnęły nas na pobocze, dobrze, że jakieś było. Odetchnęliśmy parę km dalej zjeżdżając na boczną drogę, którą chcieliśmy dojechać do Księżomierza. Wiatr już w lesie nie był taki uciążliwy, a na drodze praktycznie zero ruchu. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Musieliśmy tylko pokonać mały podjazd, który nie jest stromy, ale za to bardzo długi i przez to można go poczuć w nogach. Na samym szczycie tego wzniesienia znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Księżomierskiej.



Sanktuarium Matki Bożej w Księżomierzy © raji




Dzwonnica przy Sanktuarium © raji


Sanktuarium i ołtarz na świeżym powietrzu w Księżomierzy © raji




Sanktuarium na zdjęciach powyżej zostało wybudowane w 1998 roku. Po tym jak w pożarze dwa lata wcześniej spłonął zabytkowy drewniany kościół, który liczył sobie blisko 500 lat. W pożarze spłonął również cudowny obraz Matki Bożej Księżomierskiej. Zaraz po pożarze podjęto decyzje, żeby odbudować kościół i sporządzić kopie cudownego Obrazu.





Obok nowo wybudowanego Sanktuarium, postawiano makietę dawnego kościoła.

Makieta dawnego Sanktuarium, które spłonęło w 1996 roku. © raji










Na palcu obok makiety znajdują się również figurki Matki Bożej.

Figurka Matki Bożej w Księżomierskim Sanktuarium © raji





Konfesjonał na świezym powietrzu © raji


Figurka Jezusa przy Sanktuarium © raji




Cmentarz przy Sanktuarium w Ksieżomierzy © raji



Pomnik na cmentarzu w Księżomierzy © raji




Z Księżomierza mieliśmy ruszyć dalej nad Wisłę w kierunku Annopola, ale ze względu na silny wiatr zrezygnowaliśmy z tego pomysłu i przez Gościeradów, pojechaliśmy na Łany. Ze wzniesienia zjeżdżało się super, prawie dwa km i to jeszcze z wiatrem, więc osiągaliśmy konkretne prędkości. Za nim się obejrzeliśmy dotarliśmy już na źródła. Te wyglądają już tak jakby prace wokoło się zakończyły zupełnie.


Przed źródłami w Łanach © raji



Mariusz foci źródełka © raji



Tablica informacyjna przy pomniku przyrody w Łanach © raji



Nowe mostki nad źrodłami © raji



Żródła w Łanach gotowe na przyjęcie turystów © raji



Siema © raji



Małe gejzery biją z ziemi. © raji



Źródła w Łanach - idealnie czysta woda © raji




Teraz trzeba było dotoczyć się tylko do domu. Miałem do wyboru opcje krótsza i o wiele dłuższą, wybrałem tą drugą bo jechało się bardzo dobrze, a na horyzoncie nie było jakiś strasznych chmur.


W Lipie czeka na Was przejście graniczne, nie zapomnijcie paszportów © raji


Przejście graniczne © raji



Celników jak na razie nie widac © raji



Rekonstrukcja przejścia granicznego © raji



Między Lipą i Dąbrową Rzeczycką ktoś wpadł na pomysł rekonstrukcji przejścia granicznego z okresu zaborów. Na razie celników nie ma więc spokojnie można przechodzić , zobaczymy co będzie dalej.



/widget
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
68.87 km 0.00 km teren
02:55 h 23.61 km/h:
Maks. pr.:35.88 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Kolejne źródła

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 17.07.2012 | Komentarze 0 Dzisiaj miała być dłuższa trasa, ale przez deszczowe prognozy i ciemne chmury nad ranem o mały włos w ogóle byśmy nie wyjechali. Rano faktycznie był pochmurno i wyglądało, że do końca dnia tak pozostanie, ale przed południem nagle się rozpogodziło i wyszło piękne słońce.

Na szybko umówiliśmy się z Mariuszem na Malińcu. Na dalszą wyprawę było już za późno, ale zrobiliśmy parę km zahaczając m. in. o źródła w Słupi przed Modliborzycami. A później już z powrotem na Maliniec, cały czas lasem przez Kalenne i Gwizdów, którędy prowadzi fajna wyasfaltowana ścieżka, co prawda delikatnie podziurawiona, ale jeździło się po gorszych. Podobnie jak wczoraj popołudniu znowu zbierały się chmury, tym razem nie padało.



/widget
Kategoria 50-100, Rundki


Dane wyjazdu:
63.20 km 0.00 km teren
03:24 h 18.59 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Zelew w Janowie - ponownie

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 2 Kolejna wyprawa nad Janowski zalew. Tym razem miało być upalnie, więc można było zaplanować dłuższy pobyt.

W nocy w tych okolicach przechodziły burze, więc gdy wyjechaliśmy rano na drodze było jeszcze dosyć mokro i było czuć rześkie powietrze. Ale tylko, gdy za chmur wyszło słońce błyskawicznie rosła temperatura i robiło się strasznie parno.


O 10:00 rano na zalewem jest jeszcze prawie pusto, gdzieś tam dalej tylko bawi się już jakaś kolonia.

Zalew w Janowie Lubelskim © raji




A ratownicy już się szykują na oblężenie plaży przez turystów, na bo w taką pogodę, to gdzie można się lepiej czuć jak nie nad woda, no chyba, że na rowerze :)

Ratiwnicy nad zalewem © raji




Jak już moczenie w wodzie się znudzi, można wybrać coś innego np. diabelskie wahadło, skoczyć z wierzy PowerFun, albo przejechać się 200 metrów "tyrolką" nad samą plażą i zalewem - kto, co woli. A każdą z tych atrakcji można mieć za "jedyne" 15 zł.





Z każdą godziną nad zalewem robiło się coraz bardziej tłoczno, ludzie schodzili się z każdej strony, niektórzy nawet z powietrza.

Nad zalewem coraz to wiecej turystów © raji




My spędziliśmy tu prawie 4 godziny, ale obowiązki wzywały i musieliśmy ruszać. O 14:00 słońce robiło już swoje i chciało się z powrotem zawrócić nad wodę.

Po drodze spotkaliśmy kolegę ze Stalowej, który zabrał nas na źródła w Janowie, które znajdą się niemal w samym centrum.

Kapliczka przy źródłach w Janowie Lubelskim © raji



Źródła w Janowie Lubelskim © raji
Kategoria 50-100, Soft


Dane wyjazdu:
65.21 km 0.00 km teren
03:27 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:47.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Młyny

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 0 Dzisiaj w samo południe umówiłem się z kolegą ze Stalowej. Pogoda ma rower super. Jechaliśmy prawie tą samą trasą, co parę dni temu, ale kilka nowych rzeczy udało się zobaczyć.


Na początek stary młyn, który z uporem mijaliśmy. Tym tym razem udało się go odnaleźć.





a tu ? rzeka z pierwszeństwem przepływu




W Gościeradowie byliśmy już kilka razy, ale po raz pierwszy udaliśmy się do Pałacu Prażmowskich i pod łuk triumfalny. Obie budowle pochodzą z XVIII wieku. Obok rozciąga się malowniczy park.




Gościeradów. Pałac Prażmowskich




Łuk triumfalny







Obok pałacu znajduję się również zabytkowy spichlerz






Kościół w Gościeradowie



Następnie ruszyliśmy na Łany do źródeł, tam cały czas trwają prace i widać postępy. Jak już skończą, będzie to fajne miejsce dla turystów, np, na ognisko idealne





I ostatnie miejsce, które odwiedziliśmy na trasie, młyn w Łążku Chwałowskim.











/widget
Kategoria 50-100, Rundki