Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
150.89 km 0.00 km teren
07:18 h 20.67 km/h:
Maks. pr.:43.49 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

III dzień Łuków - Kleszczele Pielgrzymka Rowerowa Sandomierz - Wilno

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 1 Dzisiaj przed nami jeden z najdłuższych etapów, bo do przejechania ok. 150 km, a do tego bardzo wiele do zwiedzenia po drodze. Nocować mieliśmy w miejscowości Kleszczele, a więc już bardzo blisko wschodniej granicy.

Ja jak zwykle budzę się o 5:00, większość o tej porze jeszcze przekręca się na drugi bok, ale nieliczni już kręcą się po internacie. Do modlitwy i śniadania było jeszcze ponad dwie godziny, więc zawsze ten czas wykorzystywałem na napisanie choć części relacji, bo bez tego teraz byłoby jeszcze trudniej.

Jeszcze przed śniadaniem wszyscy byli już spakowani, widać było ogromną chęć do jazdy. Pierwsze dni były może ciężkie, każdy miał jakieś chwile słabości, ale dzisiaj po nikim nie było tego widać. Dobrze nastrajała też pogoda, bo choć było trochę chłodno z rana, to świeciło słońce i zapowiadał się naprawdę ładny dzień.

Po modlitwie i bardzo obfitym śniadaniu o 7:30 w eskorcie policji ruszyliśmy w drogę. Dzisiaj dłuższy etap, więc i poszczególne odcinki były dłuższe.

Pierwszy postój mieliśmy po przeszło 30 km w Czuryłach, potem kolejne 15 min. przerwy przy kościele w Sawicach. Tempo było dzisiaj spore, bo w Drohiczynie musieliśmy być na konkretną godzinę. Tam czekała nas wyjątkowa uroczystość pielgrzymkowa msza św. prymicyjna ks. Piotra.

W katedrze przywitał nas biskup drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz, który bardzo obszernie przedstawił historię Drohiczyna i okolic. Następnie ks. Piotr odprawił swoją mszę prymicyjną. Po zwiedzeniu katedry i jej podziemi ruszyliśmy w dalszą drogę.

Dalej pojechaliśmy pięknie położonymi terenami wzdłuż Bugu. Kolejny przystanek na naszej trasie to Grabarka - góra krzyży. Najważniejsze miejsce kultu religijnego dla wyznawców prawosławia w Polsce. Tutaj w 2010 rowerowi pielgrzymi z Sandomierza jadąc do Świętej Lipki, zostawili drewniany krzyż, teraz przytwierdzili do Niego tabliczkę z informacją o kolejnej pielgrzymce.

Po modlitwach i krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej. Do noclegu mieliśmy już tylko 33 km. Praktycznie przez cały dzień świeciło słońce, ale znowu we znaki dawała się wiatr. Dopiero w Kleszczelach, już pod sam wieczór zaczęło się chmurzyć i spadło parę kropel deszczu. Na jakąś ulewę się nie zanosiło, więc postanowiłem jeszcze pojeździć chwilę po okolicy.

O 21:00 udaliśmy się na spotkanie z diakonem w miejscowej cerkwi, który przybliżył pokrótce historię prawosławia. W tych okolicach ludność wyznania prawosławnego stanowi większość, w samych Kleszczelach to 80%. Widać to też po obiektach sakralnych, im bliżej wschodniej granicy tym więcej jest cerkwi, a kościołów zdecydowanie mniej.


Poranne modlitwy w Łukowie





Kościół w Sawicach


Katedra Trójcy Przenajświętszej


Biskup Drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz


Msza św. prymicyjna ks. Piotra


Błogosławieństwo




Budynki klasztorne


Podziemia Katedry








Święta Góra - Grabarka


























Cudowne źródło


Zbieramy się do odjazdu




Cerkiew w Kleszczelach




Zdjęcie na dobranoc

Kategoria 150<



Komentarze
VSV83
| 13:50 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj Grzesiu,podążasz moimi śladami...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!