Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
134.67 km 0.00 km teren
07:11 h 18.75 km/h:
Maks. pr.:60.93 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Góry Świętokrzyskie - I dzień

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 01.01.2014 | Komentarze 0 Pierwsza dłuższa wyprawa po pielgrzymce, na którą jechałem z kolegami ze Stalowej. Naszym głównym celem było dotarcie na św. Krzyż. Wyjazd tam planowaliśmy już dłuższy czas, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, a to pogoda, a to inne plany. No, ale w końcu się udało.
Wyjechałem z samego rana, najpierw do Stalowej Woli, gdzie czekali na mnie Mariusz i Daniel. Pogoda zapowiadała się idealna, błękitne niebo bez ani jednej chmurki.
Ze Stalowej ruszyliśmy główną drogą do Sandomierza i potem dalej w kierunku Opatowa. Przed Opatowem dokładnie we Włostowie odbiliśmy w lewo. Po kilkunastu kilometrach byliśmy już u stóp Wzniesienia Jeleniowskiego ( co ciekawe jeżdżąc z Mariuszem do Ujazdu czy Opatowa, myśleliśmy, że widoczne na horyzoncie góry to św. Krzyż, a okazało się inaczej)
Przez wzniesienie prowadziła w większości szutrowa droga, a momentami piaszczysta lub kamienista, dlatego bardzo trzeba było uważać, szczególnie na zjazdach. Na samym szczycie postanowiliśmy, że odnaleźć starą kaplice. Droga do niej prowadziła bardzo stromą i kamienista leśną ścieżką, ale warto było się trochę natrudzić.

W końcu dotarliśmy do leśnej polany na szczycie wzniesienia, na której stał mały kościółek, a obok niego drewniany ołtarz. Chwilę odpoczęliśmy i ruszyliśmy w dół. Do naszej bazy noclegowej było już bardzo blisko, a zatrzymać mieliśmy się w Nowym Skoszynie w schronisku prowadzonym przez ks. Jana Mikosa.
Chwilę zaczekaliśmy na księdza, który bardzo serdecznie nas przywitał i podpowiedział co warto w okolicy zobaczyć. Potem odebraliśmy klucze do domku, zostawiliśmy bagaże i około 15:00 wyjechaliśmy w kierunku św. Krzyża.
Trasa prowadząca na samą górę jest trudna, sporo wzniesień, a do tego jeszcze upał. Na św. Krzyż udało się wjechać wszystkim, ale góra dała nam się we znaki. Choć było już koło 17:00 to nadal mocno odczuwało się upał. Po zwiedzeniu zespołu klasztornego, postanowiliśmy, że zjedziemy drugą stroną góry, tą bardziej kamienistą. Podobno pieszo jest ciężko, a co dopiero z rowerami, ale ruszyliśmy w dół. Ja z Mariuszem prowadziłem głównie rower tylko Daniel odważył się na zjazd.
Do domku dojechaliśmy koło 19, zachód słońca nad św. Krzyżem robił naprawdę spore wrażenie. Rozpakowaliśmy się i zajęliśmy pokoje, do dyspozycji mieliśmy ośmioosobowy domek, więc miejsca było sporo. Na kolejny dzień zaplanowaną mieliśmy zwiedzanie okolicy.

Image Hosted by ImageShack.us
Początek wyprawy, przystanek w sandomierskich sadach :)


Image Hosted by ImageShack.us
Piękne bezchmurne niebo i ponad 35 stopni na słońcu


Image Hosted by ImageShack.us
Kościół św Benedykta Opata w Modliborzycach, tych koło Opatowa...


Image Hosted by ImageShack.us
...i pierwszy mały podjazd

Image Hosted by ImageShack.us
Chwila na odpoczynek i obejrzenie kościoła, który niestety był zamknięty

Image Hosted by ImageShack.us

Przejechaliśmy kilka km i znowu zatrzymaliśmy się, przy kolejnym zabytku sakralnym w okolicy.
Image Hosted by ImageShack.us
Kościół parafialny w Baćkowicach ma blisko 130 lat

Image Hosted by ImageShack.us
Kilkanaście metrów od kościoła znajduje się cmentarz parafialny


Image Hosted by ImageShack.us
Pora zjechać z asfaltu, wjeżdżamy do Parku Jeleniowskiego

Image Hosted by ImageShack.us
Ze wzgórza rozciągają się piękne widoki na okolice

Image Hosted by ImageShack.us
Ścieżka prowadząca na jeden z najwyższych punktów i do kaplicy

Image Hosted by ImageShack.us
Kaplica pw. Zesłania Ducha Świętego z XVIII w. na wniesieniu Witosławska


Image Hosted by ImageShack.us
Źródełko przy kaplicy

Image Hosted by ImageShack.us


Image Hosted by ImageShack.us
Ostry zjazd z powrotem na dół

Image Hosted by ImageShack.usImage Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Wzgórze Jeleniowskie już za nami...

Image Hosted by ImageShack.us
....a przed nami św. Krzyż

Image Hosted by ImageShack.us
Styrani pielgrzymi, było ciepło, chciało się pić, ale żeby aż tak...:) (uwaga zdjęcie zawiera lokowanie produktu)

Image Hosted by ImageShack.us
Rozpoznanie trasy

Image Hosted by ImageShack.us
Niby blisko, a jednak daleko...

Image Hosted by ImageShack.us


Było ciężko wjechać na górę przy takim upale, ale jak już się wjechało... i chyba dlatego tak bardzo lubię to robić.
Image Hosted by ImageShack.us
Wieża telewizyjna na szczycie

Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us


Po zwiedzeniu zespołu klasztornego poszliśmy za tarasy widokowe, z których rozciąga się przepiękna panorama. Fajnie było wrócić w to miejsce i przypomnieć sobie dawne czasy, bo ostatni raz byłem tu 18 lat temu.

Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Ostatnie spojrzenie na klasztor

Image Hosted by ImageShack.us
I przed nami droga w dół kamienistym zboczem z drugiej strony góry

Image Hosted by ImageShack.us
Było bardzo ciekawie ...

Image Hosted by ImageShack.us
Udało się zjechać bez szwanku

Image Hosted by ImageShack.us
W domku byliśmy przed zmrokiem
Kategoria 100-150



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!