Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
96.22 km 0.00 km teren
04:42 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:35.88 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

70 rocznica bitwy na Porytowym Wzgórzu

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0

Kolejny dzień kiedy wstaje, a za oknem pochmurno i mokro, ale nie pada, więc można jechać. Gdyby to była zwykła niedziela, to moze bym się zastanawiał, ale dzisiaj na Porytowym Wzgórzu koło Janowa Lubelskiego obchody 70 rocznicy bitwy na Porytowym Wzgórzu.

Bitwa w Lasach Janowskich i Puszczy Solskiej jest uznawana przez historyków za największą bitwę partyzancką na ziemiach polskich podczas II wojny światowej. Walki toczyły się 70 lat temu, od 9 do 25 czerwca 1944 roku, w Lasach Janowskich i w Puszczy Solskiej. Brali w nich udział partyzanci Armii Krajowej, Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich. Teren bitwy był na tym etapie wojny bezpośrednim zapleczem wojsk niemieckich, dającym możliwość szybkiego przerzucania wojska i zaopatrzenia dla frontu wschodniego.

Dlatego bardzo chciałem uczestniczyć w uroczystościach i przynajmniej w ten sposób uczcić pamięć poległych. Uroczystości rozpoczęły się mszą św. polową. Uczestniczyli w niej kombatanci, którzy doskonale pamiętają tamte wydarzenia i choć z trudem to opowiadają tamtą historię ze szczegółami. Pomimo kiepskiej pogody, przybyło też wiele osób z okolicznych miejscowości.

Po mszy odczytano Apel Poległych, a następnie złożono kwiaty pod pomnikiem, uroczystości zakończyła salwa honorowa.

Po uroczystościach każdy mógł spróbować tradycyjnej grochówki. Choć na dzisiaj nadawali jakieś opady to w ogóle nie padało. Z Porytowego Wzgórza wyjechałem razem ze znajomymi z Janowa i Stalowej. Pojechaliśmy na Flisy, a potem na Janów. W Krzemieniu część grupy ze Stalowej pojechała jeszcze na Frampol, a ja z kolego Zdziśkiem i koleżankami skręciłem w kierunku Janowa.

Tu dziewczyny pojechały do domu,  a ja z kolegą na chwilę jeszcze nad janowski zalew, gdzie od dwóch dni odbywają się tu Dni Janowa Lubelskiego.

Potem razem ruszyliśmy na Modliborzyce, 10 km jechało się okropnie, bo pod wiatr, nawet z góry trzeba było mocno kręcić. Skręciliśmy w lewo na Zaklików, trochę lepiej ale dalej wiało. Dało nam w kość, więc zatrzymaliśmy się w Potoczku na kasztelana. 

Dalej lasem na Maliniec, tutaj już nie było czuć wiatru. Na Bani rozstałem się ze Zdzisławem, który lasami śmignął do Stalowej, a ja prosto do domu.






















 
Kategoria 50-100



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!