Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
113.99 km 0.00 km teren
07:00 h 16.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Mazury dzień IV Łaziska - Spychów

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 0


Nasi nowi koledzy balowali jeszcze długo, więc kiedy wstaliśmy to sapali. Okazało się że w ruch w nocy poszły też nasze rowery, bo niestety nie spięliśmy ich, a wiadomo, ze po alkoholu się rożne pomysły ma :) Na szczęście  nic wielkiego się im nie stało, tylko troche trzeba było naprostować to i owo :) Ale i tak chłopaków z Nowego Sącza będziemy miło wspominali.

Wyruszamy z Łazisk koło 8:00, szlakiem różowych latarni :) ale nie tych holenderskich. Bocznymi drogami w upale dowlekliśmy się do Szczytna. Tutaj najpierw zwiedziliśmy Szczytno min. pomnik Klenczona i ruiny zamku, a potem pojechaliśmy zjeść jakiś obiad.

Upał był straszny, ale ruszyliśmy dalej w drogę, choćby parę km. Ale już za Szczytnem pomału zaczęliśmy rozglądać się za noclegiem.
Kiedy dojechaliśmy do Spychowa i zobaczylismy tamte jeziora od razu wiedzieliśmy, gdzie tym razem spędzimy noc. Znaleźliśmy spokojne miejsce nad brzegiem jeziora, chwilę odpoczęliśmy, ja pojechałem zrobić zakupy, a Andrzej zajął się namiotami. Wieczorem kąpiel w jeziorze, co po takim upalnym dniu było super uczuciem. Standardowo rozpaliliśmy ognisko, po kolacji jeszcze trochę posiedzieliśmy. Mieliśmy nawet gości, nomen omen też z Nowego Sącza, ale to nie byli chłopaki z ostatniego noclegu,  na szczęście :P   :)   Jeden Pan zapowiedział się, że z samego rana przyjdzie łowić tu ryby, także śniadanie już zamówione było :)



Szlak różowych latarni

Kościół w Wielbarku, chyba nieczynny



To już można powiedzieć Mazury






Ktoś poznaje tego gościa?


Pierdole... dalej nie jadę

Po tylu kuflowych też Wam by się nie chciało :P



Jesteśmy już w mieście Juranda, Spychowie



Wieczorna kąpiel

i ognicho, pokoje już gotowe
Kategoria Mazury 2014



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!