Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
04:30 h 22.89 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Czarne chmury

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 1 To właśnie wokół nich wczoraj się wszystko kręciło. Miało trochę zagrzmieć i popadać, ale dopiero po południu, więc żeby ta przyjemność mnie nie spotkała ruszyłem z samego rana. A plan nie był byle jaki, bo miała to być setka i to pierwsza zaplanowana, ostatnia była trochę dziełem przypadku.

Gdyby nie widmo zbliżającego się nieuchronnie załamania pogody to wynik byłby jeszcze okazalszy, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo będzie okazja żeby trasę powtórzyć i tym razem zahaczyć o parę miejsc.

Standardowo już pojechałem do Borowa a stamtąd do Annopola, tu mały popas i dalej w drogę. Na rynku moją uwagę zwrócił sporych rozmiarów pomnik, czyli pomnik Kobiet Lubelszczyzny. Na pierwszy rzut oka pomnik od razu skojarzył mi się z pewny ustrojem lat 50-80. Zdziwiłem się strasznie i zrobiło mi się trochę głupio gdy zobaczyłem tablicę, że pomniki wystawiony jest ku pamięci kobiet i dzieci poległych i wymordowanych podczas wojny. Jak się później okazało pomnik powstał w '66 początkowo poświęcony kobietom pracującym i matkom z lubelszczyzny a w '97 zmieniono zupełnie jego intencję.


Wyjeżdżając z Annopola zauważyłem że na horyzoncie pojawiły się przepowiadane chmurki,a przede mną było jeszcze z 70km. Chmurki okazały się jednak dobrym motywatorem do pedałowania.


Przez kolejne 40 km nie robiłem żadnych przerw, choć po podjeździe przed Kraśnikiem miałem na to wielką ochotę. Później był tylko zjazd przez miasto, trochę płaskiego i znów pod górę. Te dwa podjazdy były najbardziej wymagające. Trasa w kierunku Janowa jest bardzo pagórkowata, ale jakiś trudniejszych podjazdów do samego Janowa nie ma.

10 km przed domem zerwał się mały wiaterek i trochę mnie hamował.


No i w końcu


Wracając do domu przejechałem jeszcze przez pobliski zalew.








/widget?width=300&height=300&extended=true&maptype=2&unit=km&redirect=no' frameborder='0' marginheight='0' marginwidth='0' scrolling='no'></iframe><br />Trasa rowerowa <a style='color:#2a88ac; text-decoration:underline;' href=''>1054832</a> - powered by <a style='color:#2a88ac; text-decoration:underline;' href='http://www.bikemap.net'>Bikemap</a> </div>"/>
Kategoria Rundki



Komentarze
uluru
| 12:51 środa, 22 czerwca 2011 | linkuj Gratuluje zaplanowanej setki :)) chodniczek i pomost przy zalewie całkiem sympatyczny, tylko ten ostatni taki trochę jakby do nikąd..znaczy się prosto do wody :]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!