Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
144.10 km 0.00 km teren
07:04 h 20.39 km/h:
Maks. pr.:36.08 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Janów Lubelski i Porytowe Wzgórze

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 3 Ten weekend zapowiadał się bardzo ciekawie. W końcu moje zaproszenie z września tamtego roku przyjął Rafał VSV83, który wracał z wyprawy na Roztocze i postanowił zahaczyć o moje strony, a Zaklików miał być jego ostatnim przystankiem w drodze powrotnej do domu.


Na miejsce spotkania wybraliśmy Rozwadów. Na rynek dotarłem trochę przed czasem.

Kościół w Rozwadowie © raji



Po 6:00 dojechał Rafał. Miał już w nogach ponad 60 km, więc w drodze już trochę był, ale nadal rozjaśnia się już bardzo wcześnie, a i temperatury są z samego rana konkretne. Już o 6:00 słońce było wysoko nad horyzontem.


W Rozwadowie pojechaliśmy tylko na dworzec PKP zobaczyć zabytkowy parowóz.

Parowóz Ty2-16 na stacji Stalowa Wola Rozwadów © raji



Czym by tu dalej pojechać ? © raji



Następnie wróciliśmy do Zaklikowa, żeby Rafał mógł zostawić zbędne rzeczy i ruszyliśmy do Janowa Lubelskiego. Jechaliśmy cały czas pod wiatr, a przed samym Janowem doszły jeszcze niewielkie wzniesienia. Pierwszym miejscem jakie odwiedziliśmy w Janowie były źródła, gdzie uzupełniliśmy m. in. zapasy wody na dalszą podróż.

Źródła w Janowie Lubelskim © raji




Woda ze źródeł zasila też dwie fontanny w centrum Janowa.


Rynek w Janowie Lubelskim © raji






Kolejnym punktem było muzeum kolejki wąskotorowej, która biegła przez Lasy Janowskie. W muzeum można zobaczyć tabor, który jeździł po torach tej kolejki. Kolej została rozebrana na początku lat 90-tych, ale nadal można udać się szlakiem dawnej kolejki, pieszo, albo na rowerze.


Muzeum leśnej kolejki wąskotorowej w Janowie Lubelsikm © raji






Jeśli byliśmy już w Janowie to musiałem zabrać Rafała na Porytowe Wzgórze, po drodze wstąpiliśmy do Szklarni gdzie odbywał się Festiwal - Na rozstajnych drogach. Niestety z przyczyn technicznych nie mogliśmy dojechać na samo miejsce festiwalu.

Na rozstajnych drogach © raji



Droga na Porytowe Wzgórze prowadzi cały czas przez las, ruch też jest niewielki, więc jedzie się super.

A tu mały postój.

Dwa białasy, gdzieś w Janowskich Lasach © raji



W końcu dojechaliśmy do celu. Ostatnio byłem tutaj rok temu z Karolem. Pogoda była wtedy zupełnie inna, padał przelotny deszcz, było pochmurnie i chłodno, no ale rok temu takie były prawie całe wakacje.

Porytowe Wzgórze - miejsce jednej z największych bitew partyzanckich w 1944. Na pewno warto przyjechać tutaj choć raz. Ja pewnie jeszcze w tym roku znowu się wybiorę. Oprócz pomnika i grobów partyzantów, przygotowanych jest tu kilkaset metrów ścieżek edukacyjnych m. in. do miejsca postoju dowództwa, szpitala, czy taborów.

Porytowe Wzgórze © raji



Pomnik na Porytowym Wzgórzu © raji



Trzeba podkreślić, że w ostatnich miesiącach sporo zrobiono żeby, właśnie zwiedzanie Wzgórza było dla turystów przyjemne i bezpieczne. Bo dla porównania, gdy byliśmy tu z Pankracym to przeprawa na druga stronę rzeczki wyglądała tak:

Most na Porytowym Wzgórzu 2011 © raji



A teraz wygląda tak. Różnica jest.

Most na ścieżce edukacjnej na Porytowym Wzgórzu © raji



Następnie spokojnym tempem wróciliśmy do Janowa, gdzie wstąpiliśmy jeszcze nad jezioro i zalew.Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o źródełka, żeby uzupełnić bidony i potem już prosto do domu. Wieczorem posiedzieliśmy trochę przy grillu, ale nie za długo, bo po pierwsze byliśmy trochę ujechani, a po drugie na jutro zaplanowaliśmy jeszcze dłuższą wyprawę.


Jezioro w Janowie Lubelskim © raji
Kategoria 100-150, Rundki



Komentarze
Swiety
| 20:55 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj VSV83 Co ja tam tego miałem :) Przy opisaniu Twojej wyprawy to pewnie jest roboty. Nie ma za co, sama przyjemność.

pankracy No, ale w tamtym roku przeprawa była o wiele ciekawsza :) I ja tez nie wiedziałem do niedawna o parowozie. W okolicy jest jeszcze trochę miejsc w których się nie było.
VSV83
| 19:39 piątek, 13 lipca 2012 | linkuj Widzę kolega szybszy ode mnie z wpisami.
Fajnie było wspólnie pokręcić i pozwiedzać po Twoich okolicach za co serdeczne dzięki!!!
P.S.
Za grilla także!!!
pankracy
| 21:02 środa, 11 lipca 2012 | linkuj hoho, widze że mostek teraz na wypasie :) Nawet nie wiedzialem ze taka lokomotywa w Rozwadowie jest
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!