Info

Więcej o mnie.






Moje bajki
Wykres roczny

Arhiwum bloga
- 2015, Grudzień2 - 0
- 2015, Sierpień18 - 2
- 2015, Lipiec17 - 12
- 2015, Czerwiec21 - 6
- 2015, Maj22 - 2
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec11 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik14 - 0
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień17 - 1
- 2014, Lipiec16 - 20
- 2014, Czerwiec17 - 3
- 2014, Maj17 - 18
- 2014, Kwiecień17 - 13
- 2014, Marzec11 - 2
- 2014, Luty6 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad2 - 4
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień14 - 2
- 2013, Lipiec21 - 21
- 2013, Czerwiec19 - 11
- 2013, Maj19 - 27
- 2013, Kwiecień7 - 17
- 2012, Październik6 - 5
- 2012, Wrzesień12 - 22
- 2012, Sierpień23 - 24
- 2012, Lipiec21 - 33
- 2012, Czerwiec13 - 18
- 2012, Maj15 - 2
- 2012, Kwiecień7 - 8
- 2011, Listopad2 - 2
- 2011, Październik4 - 9
- 2011, Wrzesień15 - 20
- 2011, Sierpień21 - 22
- 2011, Lipiec12 - 14
- 2011, Czerwiec13 - 11
- 2011, Maj3 - 0

Dane wyjazdu:
182.50 km
0.00 km teren
10:00 h
18.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Odprowadzam francuza do domu
Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 0
Tak jak wczoraj zaplanowaliśmy, wstaliśmy wcześniej i wsiedliśmy z Jeremym w pociąg do Tarnobrzega, zawsze to 50 km dalej, a poza tym padało. Już na miejscu postanowiłem trochę pomóc francuzowi i wziąłem dwie jego sakwy, bo akurat miałem założony bagażnik. Dojechaliśmy tak do Baranowa Sandomierskiego i musieliśmy się zatrzymać bo się rozpadało, ale w Baranowie jest zamek, więc była okazja, żeby go zwiedzić. W międzyczasie wyszło słońce, napiliśmy się jeszcze herbaty i ruszyliśmy dalej w drogę. Niestety cały czas wiało w mordę i to bardzo mocno, z sakwami męczyliśmy się bardzo. 60 km jakie mieliśmy do Szczucina zajęło nam z 5 godzin. Tutaj jeszcze zatrzymaliśmy się na rynku, żeby coś zjeść. Potem ja pojechałem drugą stroną Wisły przez Połaniec, Osiek i Sandomierz do domu,a Jeremy miał jeszcze trochę pokręcić, przynajmniej do Dunajca, żeby jutro na południe być w Krakowie, gdzie miał się spotkać z rodzicami, a potem dalej ruszyć w kierunku Szwajcarii, gdzie czekała na niego narzeczona dalej już razem do domu w Tuluzie.













Kategoria 150<
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!