Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
73.49 km 0.00 km teren
03:09 h 23.33 km/h:
Maks. pr.:48.71 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wyścig z czasem

Niedziela, 25 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0 Wrzesień się jeszcze nie skończył, ale chyba pogoda w tym miesiącu dawała radę, czego nie można powiedzieć o pogodzie w lipcu i sierpniu. W tym roku to była tragedia. Przez chorobę straciłem trochę z tej dobrej pogody, ale teraz nadrabiam.

Przy takiej temp. jaka dzisiaj rano była zwykle nie wyruszam, ale jak to w niektóre niedziele bywa chciałem być w domu na 14:00. Największy problem teraz to oczywiście dodatkowe łachy różnica temp była dzisiaj spora bo, aż 15 stopni.

Pierwsza część trasy dobrze znana, tylko mały odcinek jechałem pierwszy raz. Dopiero gdzieś w połowie pozbyłem się nogawek i bluzy, od połowy wjechałem też na drogę, którą nie miałem jeszcze okazji jechać, niemal cały czas przez las, cisza spokój, zero samochodów i droga nawet w przyzwoitym stanie.

Pośrodku lasu natknąłem się na osadę leśną, świetne miejsce na odpoczynek Doboszówka

Wyjątkowo nie robiłem zdjęć bo czas mnie gonił, ale kiedyś może jeszcze powtórzę tą trasę to się nadrobi.

/widget
Kategoria Rundki


Dane wyjazdu:
46.12 km 0.00 km teren
01:54 h 24.27 km/h:
Maks. pr.:43.09 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Nowe tereny

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 4 Dzisiaj wyjechałem w samo południe. Temp. nie przekraczała 17 stopni, na szczęście nie wiało tak mocno jak wczoraj.

Starałem się pojechać całkiem nową trasą i nawet się udało, jedyne co denerwuje to roboty na drogach, jeśli wszędzie robią takie ekipy jak w mojej okolicy to nie dziwie się jakie mamy drogi.
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
28.02 km 0.00 km teren
01:10 h 24.02 km/h:
Maks. pr.:38.82 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Jeden cel : 3k

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 2 Jak zwykle brak czasu na cokolwiek. Ale w tym m-cu jest do wykonania ważna misja, 3000 km. Gdyby nie problemy ze zdrowiem kolejna granica została by złamana już dawno, ale co zrobić.

Na pogode na razie chyba narzekać nie można, do kręcenia chyba jest idealnie, no może czasami trochę mocniej zawieje, ale nie ma tragedii, oby taka jesień była cała :)
Kategoria Wte i wewte :)


Dane wyjazdu:
33.26 km 0.00 km teren
01:20 h 24.95 km/h:
Maks. pr.:39.08 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

powrót do formy cz.2

Poniedziałek, 19 września 2011 · dodano: 20.09.2011 | Komentarze 0 Profesjonalny strój i prowiant to znak ze wracam do siebie :) Dzisiaj trochę więcej km i w większym tempie, ale to jeszcze nie to samo. Myślę że z tydzień solidnej pracy na stacjonarnym i będzie ok.
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
25.17 km 0.00 km teren
00:54 h 27.97 km/h:
Maks. pr.:38.28 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

powrót do formy

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 20.09.2011 | Komentarze 0 Dzisiaj miała być dłuższa trasa w towarzystwie Pankracego, ale niestety te parę dni mnie rozbiło totalnie, męczyłem się okropnie, a pod wiatr to lepiej nie mówić jak było. Dlatego razem udało się przejechać tylko parę km. Spotkaliśmy się na rynku w Zaklikowie i później ruszyliśmy w stronę Borowa.

Fajnie by było gdyby jeszcze powtórzył się taki ciepły weekend w tym roku, tym razem jeśli będę w pełni zdrowy to postaram się wykorzystać go na maksa.
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
8.26 km 0.00 km teren
00:23 h 21.55 km/h:
Maks. pr.:38.68 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Po wirusie :)

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 6 Walczyłem wszystkimi możliwymi środkami żeby na weekend dojść do siebie, ale nie do końca się udało. Forma nie ta, ale jeśli jutro będzie pogoda to chyba nic mnie nie powstrzyma, żeby gdzieś wyruszyć.

Dzisiaj wsiadłem po paru dniach przerwy na rower. Z jednej strony super uczucie po tylu dniach bez kręcenia, ale z drugiej czułem że jeszcze zejdzie za nim dojdę do siebie całkowicie.
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
25.17 km 0.00 km teren
00:54 h 27.97 km/h:
Maks. pr.:38.28 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Z wirusem

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 1 W końcu mogę dodać jakiś wpis na BS, nawet nie zaglądałem tutaj ostatnio bo jak przeglądałem wycieczki to czułem się jeszcze gorzej. Już w sobotę było coś nie tak,wiec darowałem sobie rower, ale nie mogłem nie wykorzystać takiej pogody jaka była w niedziele.

W poniedziałek rozwalił mnie jakiś wirus, nic poważnego ale o rowerze mogłem zapomnieć, a pogoda na cały tydzień zapowiadała się tak super, no ale co zrobić.
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
30.07 km 0.00 km teren
01:14 h 24.38 km/h:
Maks. pr.:36.88 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Standardzik

Wtorek, 6 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 0 Dzisiaj widać było różnicę w temperaturze po przejściu frontu zdecydowanie się ochłodziło
Kategoria Wte i wewte :)


Dane wyjazdu:
30.11 km 0.00 km teren
01:17 h 23.46 km/h:
Maks. pr.:32.07 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Regeneracja

Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 0 Trochę odczułem niedzielny wypad, dlatego dzisiaj trzeba było się trochę podregenerować
Kategoria Soft


Dane wyjazdu:
130.32 km 0.00 km teren
06:07 h 21.31 km/h:
Maks. pr.:60.33 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Tarnobrzeg - pożegnanie lata :)

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 6 Wiadomości o mającej pogorszyć się w następnym tygodniu pogodzie zmobilizowały mnie do dalszego wypadu, na celownik wziąłem Tarnobrzeg.
Choć w ostatnich paru weekendach na pogodę naprawdę nie można było narzekać to nie miałem nawet czasu żeby pomyśleć gdzie można by dalej się wypuścić - zawsze coś :)

Wyruszyłem około 8:00, chciałem wcześniej ale zniechęciła mnie temperatura, w nocy było całe 9 stopni, a nie chciałem zabierać zbędnego ubrania. Tak o godzinie"0" było aż 14 stopni, a z każdym km robiło się coraz cieplej, ale niestety trzeba będzie się do tego już przyzwyczaić.

Pierwszy przystanek zrobiłem gdzieś koło 30 km, zaraz za Stalową, przy wjeździe na ścieżkę edukacyjną. Nie jest może jakaś strasznie długa ale zawsze.


A to już kościół w Grębowie. Wysoka wieża jest jeszcze długo widoczna na horyzoncie po wyjeździe z miasteczka,


Droga minęła strasznie szybko, choć do Tarnobrzega dojechałem trochę później niż zakładałem. Już na samym początku zauważyłem jakiś Pałac Myśliwski. Wybudowany ok 1853. Obecnie jest tu Ośrodek Edukacji Nauczycielskiej. Podobno można tutaj nawet przekimać, na pewno ciekawiej niż w jakimś hotelu.


Na pierwszym miejscu na mojej liście atrakcji/zabytków Tarnobrzega znalazł się kościół św. Marii Magdaleny na Miechocinie, gotycka świątynia wzniesiona około XI wieku.







Kościół położony jest na niewielkim wzniesieniu, z którego rozciąga się widok na jezioro Machowskie. Początkowo miałem tam nie jechać ale moja uwagę zwróciły pływające po jeziorze żaglówki. Okazało się że dzisiaj w Tarnobrzegu jest pożegnanie lat i z tej okazji organizowane są regaty pomiędzy Baranowem, Tarnobrzegiem a Sandomierzem, także całkiem spora impreza.











Okazało się że moją osobą zainteresował się jakiś dziennikarz, ale ku jego niezadowoleniu szybko zorientowałem się i pstryknął z zaskoczenia tylko parę fotek, zdjęcia miały być zatytułowane " nie te zawody" - bardzo śmieszne :)






A tu już dowód na to, że UFO jednak istniej, ale w Tarnobrzegu jakiejś większej sensacji nie wywołało ;)



Dalej Miskiewicza i Szpitalną dojechałem do cmentarza wojskowego. Został założony w czerwcu 1915 r. Cześć kwater przeznaczono dla żołnierzy polskich, których zaczęto tu chować w roku 1920, a część dla poległych we wrześniu 1939 r.









Po drodze na rynek minąłem:

Budynek Towarzystwa "Sokół"



Plac dr A. Surowieckiego przy którym znajduję się również budynek d. Rady Powiatowej z 1910 r. a obecnie siedziba prezydenta miasta





oraz stary browar założony przez rodzinę Tarnowskich w 1860 roku. To już stało się chyba tradycją że jakie miasto bym nie odwiedził browar to stały punkt wycieczki :)



No i w końcu rynek w Tarnobrzegu



Pomnik Bartosza Głowackiego - kościuszkowskiego kosyniera



Fontanna na rynku



Do rynku przylega zespół klasztoru Dominikanów (XVII, XVIII w.).



Kolejny istotny punkt na liście to pałac Tarnowskich, po drodze minąłem ulicę Jasińskiego, można powiedzieć że to taki mały skansen bo znajduje się tu wiele starych, drewnianych domów




No i Pałac Tarnowskich w remoncie



a tak wyglądał kiedyś



To był ostanie miejsce w Tarnobrzegu które chciałem zobaczyć, odwiedziłem jeszcze McDriva, ale to nieistotne :)

Następnie ruszyłem na Sandomierz, do wyboru jest dwie ścieżki rowerowe, albo wzdłuż wałów, albo wzdłuż Alei Warszawskiej. Ja wybrałem tą drugą opcję.
Po drodze utwierdziłem się w przekonaniu że dzisiaj coś ze mną jest nie tak, najpierw UFO, a teraz to, a jedyne co dzisiaj piłem to Oshee :)







Nie mogłem tylko przejechać przez Sandomierz, musiałem jeszcze podjechać na stary rynek.



Chwilę połaziłem po rynku, zaopatrzyłem się w krówki sandomierskie i ruszyłem dalej, zahaczyłem jeszcze o wybrzeże im. Marszałka Piłsudskiego. Kiedy byłem tutaj w czerwcu było jeszcze zamknięte.



Widok na zamek z wybrzeża



Przystań, można pośmigać tu na yyy... na łabędziach na przykład





Pojechałem jeszcze tylko na pl. Jana Pawła II



Tu zniszczone przez ulewy schody, byli nawet śmiałkowie którzy z nich schodzili, ale raczej odradzam



Dom coraz bliżej, jeszcze tylko przeprawa przez Wisłę


/widget