Info
Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje bajki
Wykres roczny
Arhiwum bloga
- 2015, Grudzień2 - 0
- 2015, Sierpień18 - 2
- 2015, Lipiec17 - 12
- 2015, Czerwiec21 - 6
- 2015, Maj22 - 2
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec11 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2014, Listopad5 - 6
- 2014, Październik14 - 0
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień17 - 1
- 2014, Lipiec16 - 20
- 2014, Czerwiec17 - 3
- 2014, Maj17 - 18
- 2014, Kwiecień17 - 13
- 2014, Marzec11 - 2
- 2014, Luty6 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad2 - 4
- 2013, Wrzesień6 - 0
- 2013, Sierpień14 - 2
- 2013, Lipiec21 - 21
- 2013, Czerwiec19 - 11
- 2013, Maj19 - 27
- 2013, Kwiecień7 - 17
- 2012, Październik6 - 5
- 2012, Wrzesień12 - 22
- 2012, Sierpień23 - 24
- 2012, Lipiec21 - 33
- 2012, Czerwiec13 - 18
- 2012, Maj15 - 2
- 2012, Kwiecień7 - 8
- 2011, Listopad2 - 2
- 2011, Październik4 - 9
- 2011, Wrzesień15 - 20
- 2011, Sierpień21 - 22
- 2011, Lipiec12 - 14
- 2011, Czerwiec13 - 11
- 2011, Maj3 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 1600.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 74:12 |
Średnia prędkość: | 21.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.71 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 114.35 km i 5h 18m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
60.01 km
0.00 km teren
02:16 h
26.48 km/h:
Maks. pr.:40.89 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
szybko i krótko
Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 0
Po powrocie z Kalwarii czekało na mnie sporo pracy więc na ponad tydzień mogłem pożegnać się z rowerem. W środę jednak udało mi się znaleźć 2 godziny, na krótką wycieczkę.
Po pielgrzymce i wycieczce do Kalwarii Pacławskiej widać było, że forma poszła znacznie w górę, co widać po średniej. Zwykle jeżdżę trochę wolniej
Dane wyjazdu:
202.02 km
0.00 km teren
08:09 h
24.79 km/h:
Maks. pr.:52.31 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Kalwaria Pacławska - dzień II
Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 0
Noc minęła bardzo szybko. Wstaliśmy skoro świt, żeby ruszyć w drogę powrotną. Słońce pomału wschodziło coraz wyżej, ale rano było jeszcze bardzo chłodno. W małym barze w Domu Pielgrzyma zamówiliśmy sobie śniadanie. Panie kucharki przyszły specjalnie wcześniej żeby coś dla nas przygotować. Po śniadaniu udaliśmy się na mszę. Potem już tylko pamiątkowe zdjęcie przed Sanktuarium i zjazd z Kalwarii. Korciło, żeby puścić hamulce, ale trzeba było uważać i na kolegów z grupy i samochody, a tym bardziej, że jest sporo zakrętów. Na samym dole pożegnaliśmy się też z jednym kolegą, który ruszył jeszcze na Sanok i Jasło i w drodze miał spędzić jeszcze kilka dni.
Pierwszy postój zrobiliśmy w Przemyślu, tutaj tylko chwile poświęciliśmy na zwiedzanie. Kiedyś trzeba będzie się wybrać w te strony, żeby na sam Przemyśl poświecić jeden dzień. Dalej tą samą trasą co wczoraj do Jarosławia przez Leżajsk, aż do Stalowej.
Jechało się super pomimo silnego bocznego wiatru, ale za to świeciło słońce i zrobiło się bardzo ciepło. W drodze powrotnej nasza grupa trochę się porwała. Dwóch kolarzy na swoich ścigaczach pomknęło do przodu i już ich nie dogoniliśmy. Ja spokojnie razem z innymi dojechałem do Stalowej. Żeby trochę wydłużyć trasę pojechałem z kolegami z Sandomierza, aż do Zaleszan, gdzie rozstaliśmy się.
Pogoda do samego wieczora była super, a pomimo przejechanych 200 km nie czułem żadnego zmęczenia, oby więcej takich wypadów.
Zbieramy się przed Domem Pielgrzyma
Poranna msza
Cała ekipa gotowa do drogi
Ostatnie wspólne zdjęcie przed sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej
Bardzo stromy i kręty zjazd
W połowie drogi znajduje się źródełko
Już na samym dole
Kościół pw. bł. Jakuba Strzemię wzniesiony w 1910 r.
Przemyśl. SOBÓR ŚWIĘTEGO JANA CHRZCICIELA W PRZEMYŚLU
Wewnątrz Soboru
Bazylika Archikatedralna Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu
Wieża przy Bazylice
Mijamy już Przemyśl, a przed nami spory podjazd
Rynek w Jarosławiu
Cerkiew w Jarosławiu
Ostało się pięciu
Kategoria 150<
Zbieramy się przed Domem Pielgrzyma
Poranna msza
Cała ekipa gotowa do drogi
Ostatnie wspólne zdjęcie przed sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej
Bardzo stromy i kręty zjazd
W połowie drogi znajduje się źródełko
Już na samym dole
Kościół pw. bł. Jakuba Strzemię wzniesiony w 1910 r.
Przemyśl. SOBÓR ŚWIĘTEGO JANA CHRZCICIELA W PRZEMYŚLU
Wewnątrz Soboru
Bazylika Archikatedralna Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu
Wieża przy Bazylice
Mijamy już Przemyśl, a przed nami spory podjazd
Rynek w Jarosławiu
Cerkiew w Jarosławiu
Ostało się pięciu
Dane wyjazdu:
176.85 km
0.00 km teren
07:44 h
22.87 km/h:
Maks. pr.:49.11 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Kalwaria Pacławska - dzień I
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 17.03.2014 | Komentarze 0
Z pielgrzymki rowerowej do Wilna wróciłem dokładnie miesiąc temu. Po spotkaniu
w Brzezinach znowu kilka osób postanowiło razem wybrać się gdzieś dalej, nie
mogłem przepuścić takiej okazji. Tym razem miała być to Kalwaria Pacławska. Z
uwagi na sporą odległość od Sandomierza i Stalowej do Kalwarii miały jechać
prawie same kolarzówki, choć trochę się tego obawiałem to chęć wyjazdu była
większa. A myśl o zmierzeniu się z trudnym podjazdem pod Kalwarię jeszcze
bardziej motywowała.
Wyruszyłem z Zaklikowa z samego rana. Koniec sierpnia to okres kiedy rano
temperatura spadała już do 2-3 stopni, a więc po upalnym lecie takie temp. to
jeszcze był szok. Do tego doszły mgły, które sprawiały, że powietrze było
bardzo wilgotne.
Na zbiórce byłem pierwszy, po kilku minutach dojechała reszta zawodników.
Jechaliśmy cały czas drogą krajową nr 77. Pierwszy przystanek zrobiliśmy w
Leżajsku, zatrzymując się przy klasztorze ojców bernardynów. Po zwiedzeniu
zespołu klasztornego ruszyliśmy dalej w kierunku Jarosławia. Cały czas niebo
było bardzo zachmurzone i dopiero przed Jarosławiem zaczęło się przejaśniać. Po
drodze zatrzymywaliśmy się też przy niektórych kościołach, bo jechali z nami
łowcy pieczątek :)
W Jarosławiu zatrzymaliśmy się przy Klasztorze Sióstr Benedyktynek i przez zupełny przypadek udało nam się zwiedzić część klasztoru w którym znajduje się min. muzeum z pamiątkami związanymi z Ojcem Świętym Janem Pawłem II czy słynna "czarna kaplica" która powstała w wynik pożaru wznieconego przez hitlerowców podczas II wojny światowej.
Na skutek pożaru i wysokiej temperatury stopiła się cegła na sklepieniu.
Kolejnym przystankiem miał być Przemyśl - miasto pełne zabytków i kościołów wielowyznaniowych. W Przemyślu spędziliśmy jednak tylko kilka minut, więc nie można było wiele zobaczyć, dlatego na pewno trzeba będzie tutaj wrócić, żeby zwiedzić całe miasto dokładnie. Przemyśl był też ostatnim przystankiem na trasie dla jednego z naszych kolegów. Ból kolana nie pozwalał mu na dalszą jazdę, dlatego musiał pociągiem wrócić do domu.
My z Przemyśla mieliśmy już do Kalwarii bardzo blisko, część wyrwała się na przód walczyć z podjazdem. Faktycznie do najłatwiejszych nie należy, szczególnie końcówka 2 km podjazdu jest mordercza kiedy pokazuje ponad 15 %. Ale wszystkim udało się prędzej czy później wjechać na samą górę, na której znajduje się Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej.
Po zakwaterowaniu w Domu Pielgrzyma ogarnęliśmy się trochę, potem skosztowaliśmy miejscowych specjałów i zwiedziliśmy całe Sanktuarium. Choć już się ściemniało to udaliśmy się jeszcze na wieżę widokową, z której rozciągają się niesamowite widoki.
Rano strasznie gęste mgły i prawie 0 stopni
Pierwszy na zbiórce
Pomału zaczęła dojeżdżać reszta
Reszta ekipy
Kościół w Tarnogórze i pierwsze pieczątki
Spowiedź na świeżym powietrzu
Kościół w Pełkinie
Cały czas towarzyszyły nam ciemne chmury, ale na szczęście nie padało
Brama prowadząca do Klasztoru Sióstr Benedyktynek
Kościół pw. św. Mikołaja i Stanisława biskupa, budowany w latach 1614-1624
Ekspozycje wewnątrz klasztoru
Relikwie Jana Pawła II
Czarna Kaplica
Sala poświęcona Ojcu Świętemu
Studnia na runku w Jarosławiu
Kościół farny Bożego Ciała przy dawnym kolegium jezuickim
Tu już dalej w drodze, tankujemy na stacji
W drodze do Przemyśla
Przemyśl
Dzielny wojak Szwejk
Przed nami już tylko Kalwaria Pacławska
Rzeka Wiar
Koniec podjazdu, zdjęcie mówi wszystko
Reszta też dała rade
Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej
Wieża widokowa
Za horyzontem już Ukraina
A na dole,,,
Kategoria 150<
Rano strasznie gęste mgły i prawie 0 stopni
Pierwszy na zbiórce
Pomału zaczęła dojeżdżać reszta
Reszta ekipy
Kościół w Tarnogórze i pierwsze pieczątki
Spowiedź na świeżym powietrzu
Kościół w Pełkinie
Cały czas towarzyszyły nam ciemne chmury, ale na szczęście nie padało
Brama prowadząca do Klasztoru Sióstr Benedyktynek
Kościół pw. św. Mikołaja i Stanisława biskupa, budowany w latach 1614-1624
Ekspozycje wewnątrz klasztoru
Relikwie Jana Pawła II
Czarna Kaplica
Sala poświęcona Ojcu Świętemu
Studnia na runku w Jarosławiu
Kościół farny Bożego Ciała przy dawnym kolegium jezuickim
Tu już dalej w drodze, tankujemy na stacji
W drodze do Przemyśla
Przemyśl
Dzielny wojak Szwejk
Przed nami już tylko Kalwaria Pacławska
Rzeka Wiar
Koniec podjazdu, zdjęcie mówi wszystko
Reszta też dała rade
Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej Kalwaryjskiej
Wieża widokowa
Za horyzontem już Ukraina
A na dole,,,
Dane wyjazdu:
10.17 km
0.00 km teren
00:23 h
26.53 km/h:
Maks. pr.:32.87 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Przed Euro Basketem
Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 17.03.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj tylko 10 km. Nie było czasu na więcej, bo wybierałem się na ostateczny test Reprezentacji Polski w koszykówce przed Euro Basketem 2013. Turniej rozgrywany był w Lublinie, więc właściwie to mogłem pojechać rowerem, zawsze to 160 km by się zrobiło. Wybrałem jednak inny środek lokomocji.
Biało-czerwoni w pierwszym meczu z Ukrainą zawiedli na całej linii bo przegrali w ostatnich sekundach jednym punktem...
...ale za to biało-czerwone pokazały się z jak najlepszej strony :)
Kategoria 0-50
Dzisiaj tylko 10 km. Nie było czasu na więcej, bo wybierałem się na ostateczny test Reprezentacji Polski w koszykówce przed Euro Basketem 2013. Turniej rozgrywany był w Lublinie, więc właściwie to mogłem pojechać rowerem, zawsze to 160 km by się zrobiło. Wybrałem jednak inny środek lokomocji.
Biało-czerwoni w pierwszym meczu z Ukrainą zawiedli na całej linii bo przegrali w ostatnich sekundach jednym punktem...
...ale za to biało-czerwone pokazały się z jak najlepszej strony :)
Dane wyjazdu:
240.30 km
0.00 km teren
10:32 h
22.81 km/h:
Maks. pr.:55.52 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Roztocze w jeden dzień
Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj mieliśmy z Mariuszem zrealizować szalony plan, czyli Szczebrzeszyn i Zwierzyniec w ciągu jednego dnia. Do tej pory wydawało nam się to prawie nie możliwe, ale jak się potem okazało martwiliśmy się na zapas. Bo jeżeli się chce i jest się w dobrej formie to żadna trasa nie jest straszna.
Wyjechaliśmy z samego rana, żeby spotkać się w Janowie Lubelskim. Choć w dzień temperatury wysokie to już rano i wieczorem znacznie się ochładza, dlatego trzeba targać ze sobą dodatkowe ciuchu.
Już za Frampolem rozciągają się świetne górzyste krajobrazy, a im dalej na Roztocze tym jest lepiej. Przed Szczebrzeszynem musieliśmy pokonać spory podjazd w Gorajcu. Nie jest on bardzo stromy, ale za to dość długi, dlatego daje w kość. Dalej trasa choć pagórkowata to pokonuje się ją bardzo szybko. W Szczebrzeszynie zwiedziliśmy najciekawsze rzeczy, odwiedziliśmy słynnego chrząszcza i ruszyliśmy do Zwierzyńca.
W Zwierzyńcu byliśmy już po raz drugi w tym roku, wcześniej przy okazji kilkudniowego wypadu na Roztocze. Bardzo lubię wracać do tego spokojnego miasteczka choć już wszystko tutaj zwiedziłem, to warto choćby na przepyszne naleśniki w karczmie Młyn. Długo nie mogliśmy się rozsiadać bo przed nami było jeszcze sporo km.
Wracaliśmy przez Biłgoraj, a potem fajnymi leśnymi ścieżkami prawie do samego Ulanowa. Przy okazji dowiedzieliśmy się o rekonstrukcji bitwy pod Pansówką koło Zwierzyńca, która odbędzie się za kilka dni. Jeżeli pogoda będzie ładna na pewno się wybierzemy. Ostatni postój zrobiliśmy w Nisku przed samą Stalową.
Mariusz pobił swój dzienny dystans, podobnie jak ja - przejechałem 240 km i jak do tej pory to najdłuższa wycieczka.
Zbiórka przy fontannie w Janowie Lubelskim
Piękne krajobrazy Roztocza
Pokonujemy podjazd w Gorajcu.
Kościół w Szczebrzeszynie
Chrząszcz i kołcz
Dawna synagoga w Szczebrzeszynie, teraz znajduje się tam MDK
Chrząszcze przed MDK
Pomnik PW w parku
Chrząszcz przy źródle
Młyn zbożowy w Szczebrzeszynie
Słynne drzewo ze Zwierzyńca
Kościół na wodzie w Zwierzyńcu
Pomnik powstańców styczniowych
Informacja o rekonstrukcji bitwy pod Panasówką
Kościół w Biłgoraju
Fontanna w Nisku
Herb Niska i miast partnerskich w ciekawej formie
Powrót przy zachodzie słońca
Kategoria 150<
Zbiórka przy fontannie w Janowie Lubelskim
Piękne krajobrazy Roztocza
Pokonujemy podjazd w Gorajcu.
Kościół w Szczebrzeszynie
Chrząszcz i kołcz
Dawna synagoga w Szczebrzeszynie, teraz znajduje się tam MDK
Chrząszcze przed MDK
Pomnik PW w parku
Chrząszcz przy źródle
Młyn zbożowy w Szczebrzeszynie
Słynne drzewo ze Zwierzyńca
Kościół na wodzie w Zwierzyńcu
Pomnik powstańców styczniowych
Informacja o rekonstrukcji bitwy pod Panasówką
Kościół w Biłgoraju
Fontanna w Nisku
Herb Niska i miast partnerskich w ciekawej formie
Powrót przy zachodzie słońca
Dane wyjazdu:
67.71 km
0.00 km teren
03:08 h
21.61 km/h:
Maks. pr.:38.28 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Ognisko na Łanach
Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 0
Na niedziele planowaliśmy z Mariuszem dłuższy wypad, dlatego dzisiaj oszczędzaliśmy siły. Ale to nie oznacza, że zrezygnowaliśmy całkiem z kręcenia. Pojechaliśmy na Łany, a jak Łany to oczywiście ognisko :)
Mariusz jak zwykle na podwójnym gazie :)
Łany. Idealne miejsce na ognisko
Stół zastawiony. Ognisko się pali
Kategoria 50-100
Mariusz jak zwykle na podwójnym gazie :)
Łany. Idealne miejsce na ognisko
Stół zastawiony. Ognisko się pali
Dane wyjazdu:
66.85 km
0.00 km teren
03:07 h
21.45 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Spotkanie pielgrzymkowe w Brzezinach
Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj wycieczka krótka, ale za to wyjątkowa. Od pielgrzymki do Wilna minęły już ponad dwa tygodnie.
Święto, więc większość osób ma wolne, dlatego powstał pomysł, aby znowu zorganizować spotkanie pielgrzymkowe. Tym razem nieoficjalne, bo tylko pielgrzymowicze z Janowa Lubelskiego i okolic mieli się na nim pojawić.
Zbiórka w kościele w Brzezinach, najpierw modlitwa, a potem wszyscy ruszyliśmy w stronę Zaklikowa. Za Łysakowem skręciliśmy z głównej drogi i bocznymi dojechaliśmy do Antoniówki, gdzie znajduję się kapliczka św. Antoniego w bardzo urokliwym miejscu. Niestety żeby się tam dostać trzeba pokonać trochę wymagający odcinek, ale coś za coś. Tu spędziliśmy chwilę i ruszyliśmy do Zaklikowa. Przejechaliśmy przez zaklikowski zalew i odwiedziliśmy zabytkowy kościółek św. Anny. Dalej udaliśmy się do mnie na mały odpoczynek i poczęstunek.
Potem już przez las do Lipy przez Gielnie, aż do Malińca, gdzie czekała na nas smażona rybka i inne pyszności. Długo nie mogliśmy tam zabawić bo już się ściemniało. Wróciliśmy z powrotem do Brzezin, wspólna fotka na pożegnanie i powoli każdy zaczął się rozjeżdżać. Ja odprowadziłem jeszcze znajomych z Janowa do Modliborzyc, a potem już zawróciłem.
Spotkanie bardzo udane, zorganizowane spontanicznie, ale i tak pojawiło się ponad 20 osób. Oby do następnego.
Kapliczka św. Antoniego w Antoniówce
Kościół św. Anny w Zaklikowie
Mały poczęstunek u mnie w domu
Droga przez Lipskie lasy
Wracamy do Brzezin
Route 2,500,034 - powered by www.bikemap.net
Kategoria 50-100
Kapliczka św. Antoniego w Antoniówce
Kościół św. Anny w Zaklikowie
Mały poczęstunek u mnie w domu
Droga przez Lipskie lasy
Wracamy do Brzezin
Route 2,500,034 - powered by www.bikemap.net
Dane wyjazdu:
108.37 km
0.00 km teren
04:50 h
22.42 km/h:
Maks. pr.:54.72 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Po okolicy
Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj nie planowałem żadnej wycieczki, ale miałem do załatwienia kilka spraw w okolicy. Przez cały dzień nazbierało się ponad 100 km.
Kategoria 100-150
Dane wyjazdu:
220.03 km
0.00 km teren
10:12 h
21.57 km/h:
Maks. pr.:56.77 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach
Na dinozaury do Bałtowa
Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 16.03.2014 | Komentarze 0
11 sierpnia 2013
Mariusz z Danielem na cały tydzień wybrali się do
Czorsztyna. Ja na tak długo nie mogłem wyjechać, bo miałem tylko wolne w
weekend, więc niedziele musiałem zorganizować sobie sam.
Dzisiaj postanowiłem w końcu pojechać do Bałtowa, który od dawna był na mojej
liście. Pogoda na dłuższą trasę była idealna.
Wyruszyłem około 6:00 rano dobrze znanymi mi ścieżkami do Annopola, potem przez
Wisłę i dalej wzdłuż jej przełomu tzw. szlakiem artystycznym, wzdłuż, którego
ustawione są rzeźby regionalnych artystów. Trasa wzdłuż Wisły jest przepiękna,
warto może kiedyś wybrać się jeszcze gdzieś dalej na północ tym szlakiem. Ja po
kilku kilometrach odbiłem w lewo na Bałtów.
Po drodze odwiedziłem jeszcze stary dworek w Brzozowej w którym dzisiaj jest
szkoła podstawowa oraz przepiękny kościół w Tarłowie.
Im bliżej Bałtowa tym ruch był coraz większy. Do tego prehistorycznego centrum
rozrywki ciągnęły w niedziele całe rodziny, a pogoda dodatkowo zachęcała.
Po dotarciu na miejsce zrobiłem kilka fotek z zewnątrz ponieważ nie miałem ani czasu ani i ochoty stać w kilometrowych kolejkach żeby zwiedzić cały kompleks bo zajęło by to pewnie trochę
czasu. W Bałtowie spotkałem rowerzystkę Anie ( pozdrawiam :)), która jak
się okazało pochodzi z okolic Sandomierza, więc dalej już razem
pojechaliśmy bocznymi drogami do Ćmielowa. Tu rozstaliśmy się, bo Ania
pojechała do Sandomierza, a ja jeszcze ruszyłem w przeciwnym kierunku w stronę
Ostrowca Świętokrzyskiego. Zwiedziłem trochę miasto w którym miałem być
okazje po raz pierwszy i trochę okrężną trasą ruszyłem na Opatów. Z drogi
w oddali świetnie było widać św. Krzyż i wydawało, że jest naprawdę blisko.
W drodze do Opatowa spotkałem jeszcze kolegę z Sandomierskiej Bike Equipy, który dopiero w tamte strony się wybierał. Chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy każdy w swoją stronę. Zatrzymałem się dopiero w Opatowie na rynku, żeby trochę odpocząć, a potem w Sandomierzu.
W domu byłem już pod sam wieczór, była to moja najdłuższa jednodniowa wycieczka jak do tej pory bo zrobiłem 220 km.
Most na Wiśle w Annopolu
Susza straszna, Wisła ledwo płynie
Galeria pod Chmurką w Maruszowie. Mini skansen na pewno warto odwiedzić
Początek szlaku artystycznego
Wzdłuż przełomu Wisły
Piękne widoki na druga stronę rzeki
Dwór w Brzozowej. Obecnie Szkoła Podstawowa
Gdzie to już nasz Marszałek nie był. Pomnik upamiętniający pobyt Józefa Piłsudskiego w Trałowie
Kościół w Tarłowie
Odpoczynek przy tarłowskiej fontannie
Stok narciarski w Bałtowie
Szwajcaria bałtowska
Prehistoryczne kaczki
Kolejna atrakcja Bałtowa. Kopia domu z Szymbarka
Browar w Rudzie Kościelnej
Ostrowiec Świętokrzyski
Św. Krzyż na wyciągnięcie ręki
Kolegiata św. Marcina w Opatowie
Opatowski rynek
Rynek w Sandomierzu
Sandomierski zamek
Route 2,499,028 - powered by www.bikemap.net
Kategoria 150<
Most na Wiśle w Annopolu
Susza straszna, Wisła ledwo płynie
Galeria pod Chmurką w Maruszowie. Mini skansen na pewno warto odwiedzić
Początek szlaku artystycznego
Wzdłuż przełomu Wisły
Piękne widoki na druga stronę rzeki
Dwór w Brzozowej. Obecnie Szkoła Podstawowa
Gdzie to już nasz Marszałek nie był. Pomnik upamiętniający pobyt Józefa Piłsudskiego w Trałowie
Kościół w Tarłowie
Odpoczynek przy tarłowskiej fontannie
Stok narciarski w Bałtowie
Szwajcaria bałtowska
Prehistoryczne kaczki
Kolejna atrakcja Bałtowa. Kopia domu z Szymbarka
Browar w Rudzie Kościelnej
Ostrowiec Świętokrzyski
Św. Krzyż na wyciągnięcie ręki
Kolegiata św. Marcina w Opatowie
Opatowski rynek
Rynek w Sandomierzu
Sandomierski zamek
Route 2,499,028 - powered by www.bikemap.net
Dane wyjazdu:
21.47 km
0.00 km teren
01:12 h
17.89 km/h:
Maks. pr.:31.67 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach