Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Swiety z miasteczka Zaklików. Mam przejechane 42734.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Swiety.bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
43.42 km 0.00 km teren
01:42 h 25.54 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Kręcenie po południu

Środa, 26 września 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
20.06 km 0.00 km teren
00:52 h 23.15 km/h:
Maks. pr.:31.47 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

"grzybobranie "

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 0 Fatalna pogoda w sobotę, a potem niska temperatura z samego rana w niedziele, odebrały mi ochotę na dalszą wycieczkę. Mam nadzieję, że jednak szybko przyzwyczaję się do jazdy w trochę innych warunkach jak dotychczas i nie będę szukał wymówek.

Czekając, aż choć trochę się ociepli wybrałem się ze znajomymi do lasu, z założenia na grzyby, ale wiadomo było na wstępie, że będzie to bardziej rekreacyjny wypad niż grzybobranie :)



Słoneczna pogoda. tylko troche zimno © raji




Z góry wypatrywaliśmy grzybów © raji



Widok z "ambony" © raji



Myśliwy :) © raji




Potem już po obiedzie przejechałem parę km.
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
141.64 km 0.00 km teren
06:39 h 21.30 km/h:
Maks. pr.:52.71 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Nad Wisłę

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0 Dzisiaj miało być naprawdę ciepło, więc szkoda takiej pogody nie wykorzystać. Ale zanim to ciepło się zrobiło to musieliśmy przetrwać chłodny ranek, a szczególnie Mariusz, który wyjechał ze Stalowej wcześniej żeby na 10:00 być u mnie w Zaklikowie.

Głównym celem była Wisła, a dokładnie Zawichost, gdzie przy niskim poziomie rzeki widać podobno ruiny dawnego zamku. Wcześniej pojechaliśmy jednak bardziej w kierunku Kraśnika, żeby zobaczyć cmentarz z I wojny światowej.


Cmentarz z I wojny światowej w Sochodołach © raji



Pomnik na cmentarzu © raji








Potem już przez Ksieżomierz, a dalej trochę okrężną droga pojechaliśmy na most do Annopola. Przed samym Annopolem podjechaliśmy do wodowskazu.


Bardzo niski poziom Wisły © raji




Nad Wisłą © raji



Na Wiśle pełno wysepek, przy normalnym stanie wody żadnej nie widać. Myślałem, że będzie trochę problemów z przeprawieniem się przez most, bo już dawno zapowiadano remont, ale na szczęście most był otwarty. Nawet było widać, że coś tutaj działają, maszyny ostro pracowały, tylko jakoś ekipy było brak.


Do Zawichostu było już tylko 10 km. Niestety nie mieliśmy juz czasu żeby szukać śladów ruin wzdłuż brzegu. Zrobilismy tylko parę fotek i pojechaliśmy na Sandomierz, a potem już standardowa trasą do domu.

Wisła w Zawichoście © raji




Wisła w Zawichoście © raji



Dziki zachód koło Sandomierza © raji


Wisła z mostu kolejowego koło Sandomierza © raji







/widget
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
44.93 km 0.00 km teren
03:05 h 14.57 km/h:
Maks. pr.:30.06 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Kochany

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 0 Rano byłem zajęty, więc dopiero w południe mogłem gdzieś wyjechać.

W końcu się rozpogodziło i zrobiło trochę cieplej, pogoda na rower idealna.

Dzisiaj było trochę innego kręcenia, bo po lesie. Dołączyłem do Mariusza, który czekał na mnie na Bani. Potem ruszyliśmy leśnym ścieżkami rezerwatu, tymi jechało się super, ale już po wyjechaniu z rezerwatu wjechaliśmy na rozjechane, piaszczyste drogi i tu było już trochę ciężej.

Jak to w lesie bywa trochę pogubiliśmy drogę i chwilami jechaliśmy ścieżkami, które było ledwie co widać, gdyby nie gps siedzielibyśmy tam do wiosny :)


Stawy w Janikach © raji



Janiki- stawy © raji



Lasy Janowskie były jednym z największych skupisk oddziałów partyzanckich w Polsce, stąd są tu liczne pomniki upamiętniające walczących jak i mieszkańców okolicznych wiosek, którzy partyzantom pomagali.


W drodze na Kochany © raji





Kapliczka pod dębem w Kochanach © raji





Kapliczka Matki Boskiej w Kochanach © raji



Stawy w Kochanach © raji









Ciekawa tablica informacyjna w Kochanach © raji



Oryginalna tablica © raji



W Kochanach jest również cmentarz, a na nim pomnik upamiętniający mieszkańców Kochan, którzy zostali wymordowani przez hitlerowców za pomoc partyzantom

Kochany- miejsce pamięci © raji


















Przejechałem z Mariuszem jeszcze parę km, a trochę to zajęło bo pod kołami ciągle mieliśmy spory piach i potem odbiłem już do domu.
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
144.18 km 0.00 km teren
06:54 h 20.90 km/h:
Maks. pr.:63.74 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Międzygórz - drugie podejście

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 3 Dzisiaj z Mariuszem ruszyliśmy na Międzygórz. Ostatnio nie udało się podejść pod same ruiny, tym razem mieliśmy podjechać od drugiej czyt. dupy strony.

Pogoda taka sobie, raz chłodniej, raz cieplej, czasami mocniej powiało, no ale najważniejsze, nie padało. Choć, co niektórzy patrzą tylko w niebo, żeby trochę kropel chociaż spadało. Słońce wychodziło tylko na chwile, a tak niebo cały czas zachmurzone.

Za nim dojechaliśmy do Międzygórza, zatrzymaliśmy się na chwile przy cmentarzysku z VIII-X, które znajduje się zaraz przy głównej drodze. Gdzieś w lasku znajdują się kurhany, my niestety nic nie znaleźliśmy.


Gdzieś w tym lesie są wspomniane wyżej kurhany © raji



Dojechaliśmy na miejsce, z daleka było widać już ruiny, teraz trzeba było się tylko tam wdrapać.




Rozdzieliliśmy się, szukaliśmy , szukaliśmy, aż w końcu Mariuszowi udało się znaleźć ścieżkę prowadzącą na górę. Trzeba się trochę natrudzić, teraz jest o tyle trudniej, że wszystko jest gęsto zarośnięte, ale jeszcze trochę i będzie o wiele łatwiej się dostać.


Międzygórz - ruiny zamku © raji







Na ruinach w Miedzygórzu © raji



Międzygórz - widok z ruin zamku © raji






Z Międzygórza pojechaliśmy do Klimontowa głównie obejrzeć dokładnie późnorenesansowy zespół klasztoru Dominikanów z XVII w.


Kościół św Józefa w Klimontowie (1643) © raji














Klasztor Dominikanów - wejście do kaplicy © raji




Malowidło na ścianie zewnetrznej klasztoru © raji





Kaplica w klasztorze © raji




Figura Matki Boskiej © raji



Powrót na skróty przez Chobrzany do Sandomierza.

Chobrzany- zjazd wąwozem © raji
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
88.53 km 0.00 km teren
03:54 h 22.70 km/h:
Maks. pr.:48.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Źródła w Łanach

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 2 Rozgrzewka przed niedzielą. Dzisiaj postanowiliśmy znowu odwiedzić Łany i zrobić małe ognisko.

Pogoda trochę mnie wyrolował, bo jeszcze rano było słonecznie i ciepło, dlatego nie zabierałem żadnych cieplejszych rzeczy, a potem nagle zrobiło się pochmurno i o wiele chłodniej, dlatego trochę zmarzłem. No, ale potem można było się rozgrzać trochę przy ognisku.

Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
165.90 km 0.00 km teren
07:23 h 22.47 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Kolbuszowa - skansen

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 3 Na początku tygodnia zwykle nie robię jakiś dłuższych tras, ale naprawdę szkoda było zmarnować taki dzień, jaki był we wtorek. Cały czas słonecznie, max. temperatura 28 stopni, to chyba ostatni raz w tym roku było aż tak ciepło - obym się mylił.

Rano oczywiście było jak zwykle ok. 12 stopni, ale już inaczej się jechało, niż na przykład w niedziele - temperatura ta sama, a odczucie chłodu dwa razy większe.

Już jakiś czas temu z Mariuszem zaplanowaliśmy kilka ciekawych tras, żeby w razie "W" nie głowić się za bardzo gdzie, tylko jechać. I tak wybór padł na skansen w Kolbuszowej.

Z racji, że na głównych drogach spory ruch to do Kolbuszowej przedarliśmy się bocznymi ścieżkami, ale już z powrotem, żeby nie tracić czasu wbiliśmy się na krajową 9.


W Kolbuszowej po drodze do skansenu odwiedziliśmy jeszcze miejscowy kościół.


Kolegiata pw Wszystkich Świętych w Kolbuszowej © raji



Kolegiata - ołtarz © raji




Kolegiata - organy © raji



Potem tylko po zapasy do Tesco i do skansenu, który leży ok. 3 km od centrum, ale dojazd nie jest trudny, bo jest kilka tablic informacyjnych.

Bilet kosztuje 8 zł, i jest to naprawdę niewielka cena w porównaniu do tego co można zobaczyć.



Chałupa dworkowa z Żołyni Dolnej © raji


Chałupa z Żołyni- wnętrze © raji



Ławeczka z Żołyni Dolnej © raji



Młyn wodny z Żołyni © raji



Zagroda z Jeziórka © raji



Studnia © raji



Zagroga z pełnym wyposazeniem © raji



Gospodarze zagrody © raji



Spichlerz z Bidzin © raji



Wiatrak "koźlak" z Trzęsówki © raji



Wiatrak z Zarębek © raji



Kapliczka z Jezowego © raji



W każdej rodzinie znajdzie się jakś czarna owca © raji


Wnętrze chałupy z Wrzaw © raji



Sypialnia - Wola Zarczycka © raji



Oryginalna suszarka do naczyń © raji



Chałupa z Bożej Woli © raji


Takim wozem to chyba tylko w niedzielę jeździli © raji



Kościół pw św. Marka z Rzochowa © raji


Karczma z Hadli Kańczuckich © raji


Karczma niestety zamknięta :( © raji



Mariusz do karczmy to pierwszy :) © raji



Kuchnia w karczmie © raji




Remiza ze Słocin © raji



Wozy w remizie ze Słocin © raji



Remiza wewnątrz © raji



Osada Makarowa © raji



Zagroda z Makarowej © raji




Chałupa z Budziwoja © raji




Wnętrze chałupy z Budziwoja © raji




Sanki mieli fajne © raji



Kołcz i Medzia :) © raji




Taki większy bidon © raji



Makarowa zagroda © raji



Prawie 200 letnia chałupa © raji




Garaż :) © raji
Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
180.12 km 0.00 km teren
08:48 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:50.31 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Szlakiem architektury obronnej

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 4 Dzisiaj w końcu ruszyliśmy z Mariuszem na Cmielów. Już od dawna planowaliśmy wyprawę na tamtejsze ruiny, ale zawsze coś nam wypadało.

Wyjechaliśmy trochę wcześniej niż zwykle, żeby zdążyć przed wieczorem. Zaczął się okres kiedy trzeba targać ze sobą jakieś cieplejsze ubrania, nawet jeśli przydadzą się tylko na godzinę.

Z Mariuszem spotkałem się na Powiślu, czekając koło przejazdu kolejowego zrobiłem fotkę lokomotywy, która akurat przejeżdżała. Z dedykacją oczywiście dla znajomego z Tomaszowa Mazowieckiego :)


Lokomotywa zmierzajaca do Sandomierza © raji



Dalej już przemknęliśmy przez Stare miasto, sprawdzając tylko, czy czasem na zbiórce nie pojawił się już ktoś z Equipy. Dzisiaj mieli jechać do Ptkanowa, a my postanowiliśmy, że spotkamy się z nimi już na miejscu, po zwiedzeniu ruin w Podgrodziu i Ćmielowie.



Widok na doline Opatówki © raji



Mariusz pędzi z góry © raji




W Jakubowicach zrobiliśmy mały postój przy pomniku.

Jeden z wielu pomników ku czci Batalionów Chłopskich w okolicy © raji



Żeby było trochę szybciej jechaliśmy cały czas główną drogą. W tygodniu byłoby ciężko, ale przy niedzieli ruch był bardzo mały. Już przed samym Ożarowem skręciliśmy tylko zobaczyć dwór w Śmiłowie. Dwór należy do prywatnych właścicieli, którzy w nim mieszkają. Ale za jedyne 10 zł można wejść do środka i zwiedzić starannie odwzorowane wnętrza dworu. My niestety nie skorzystaliśmy, ale innym razem na pewno.


Dwór w Śmiłowie © raji



Dwór w Śmiłowie © raji










Śmiłów jeden z budynków dworskich © raji




Pomnik przyrody w parku dworskim © raji



Bajki odpoczywają © raji



Przez wiatr w mordę droga nam się trochę dłużyła, ale w końcu dotarliśmy do pierwszego celu, czyli Podgrodzia, które leże niecałe 2km przed Ćmielowem. Tutaj trochę nam zeszło zanim znaleźliśmy drogę do ruin, bo zobaczyć można je już z asfaltowej jezdni, gorzej dostać się na górę. Zamek wzniesiono ok. XV wieku, ale jest to budowla bardzo tajemnicza, bo trudno znaleźć o niej więcej informacji.


Ruiny zamku w Podgrodziu © raji



Szukamy wejścia na ruiny © raji



NA górze pozostały tylko fragmenty ruin © raji



Widok na Podgrodzie z ruin zamku © raji



Z Podgrodzia pojechaliśmy już na ruiny zamku Szydłowieckich w Ćmielowie. Zamek został wzniesiony w 1519 roku przez kanclerza Krzysztofa Szydłowieckiego. Dzisiaj jest w prywatnych rękach, właściciel stara się zadbać jakoś o to miejsce, ale na razie chyba prace stoją.

Ruiny zamku w Ćmielowie © raji













Ruiny prezbiterium kaplicy otoczonej fosą © raji




Fosa © raji



Będąc w Ćmielowie nie mogliśmy ominąć słynnej fabryki porcelany.

Nic dodać nic ująć, zdjęcie mówi wszystko © raji



Bęben prawde Ci powie © raji




Kołcz i małpy © raji




Małpi gaj © raji




Małpa w czerwonym © raji






Dalej czarnym szlakiem pojechaliśmy do Ptkanowa, w którym znajduje się kościół - warownia. Niestety długo zeszło nam na zwiedzaniu, więc na spotkanie z Equipą nie zdążyliśmy, choć z Ćmielowa było już bardzo blisko.

Żeby zobaczyć sakralną warownie, trzeba było wspiąć się na wzgórze. Zdecydowanie był to najdłuższy i najbardziej stromy podjazd w tym roku jaki przyszło mi pokonywać.

Świątynie wzniesiono już w XII wieku, ale została zburzona. Obecny kościół zbudowano w XV wieku, a później wielokrotnie przebudowywano.

Chyba najbardziej morderczy podjazd w tym sezonie © raji




Kościół w Ptkanowie © raji



Ptkanów © raji




Kościół z XII wieku © raji



Zjazd jest bardzo niebezpieczny, wąski, kręty, więc trzeba uważać. Wracaliśmy przez Opatów. Do Sandomierza jechało się super, 30 z licznika nie schodziło, więc trochę w ponad godzinę się uwinęliśmy. Do domu już lajtowym tempem. Trzeba korzystać z takiej pogody bo jeszcze troche o dalszych wyprawach będzie można pomarzyć.



/widget
Kategoria 150<


Dane wyjazdu:
161.33 km 0.00 km teren
07:35 h 21.27 km/h:
Maks. pr.:53.52 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Sulisławice

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 1 Dzisiaj Mariusz nie mógł ze mną jechać bo miał inne sprawy, więc umówiłem się z Jarkiem i Romkiem z sandomierskiej ekipy na małą przejażdżkę.

Wyjazd o 7:00 rano przy tylko 10 stopniach, ale trzeba sie pomału przyzwyczajać do takich temperatur. Na szczęście było słonecznie, wiec temp. bardzo szybko rosła w górę.

Na głównych drogach ruch, więc do Sandomierza i dalej staralismy się jechać cały czas bocznymi ścieżkami.

Na trasie najciekawszym miejscem o jakie zahaczyliśmy było Santktuarium Matki Boskiej Sulisławskiej. Obok siebie stoją dwa kościoły jeden z 1604, a drugi z 1888 roku, a w środku znajduje się Cudowny Obraz, który zasłyna niezwykłymi łaskami.


Miejsca Mocy na szlaku rowerowym © raji







Sanktuarium Matki Boskiej Sulisławskiej © raji



Sanktuarium wybudowano w 1888 roku © raji





Wnętrze koscioła z 1888 roku © raji



Ołtarz w starym kościele z 1604 roku © raji
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
60.94 km 0.00 km teren
02:38 h 23.14 km/h:
Maks. pr.:31.47 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Coach

Trip 86 4/09/2012

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0 Wieczorne kręcenie po okolicy. W nogach czuć jeszcze wycieczkę z niedzieli. Trzeba znaleźć chwile żeby się zregenerować, ale jak tu nie korzystać z takiej pogody.
Kategoria 50-100